Zakupy Growe #13

Zakupy Growe #13

Lato, lato, lato. Letnie lenistwo daje się w tym roku we znaki jak nigdy. Trzynasty odcinek będzie również leniwy, witamy Miśka z Pstrykiem i mamy nadzieję, że nie zacznie liczyć czasem klatek w gierkach. Zapraszamy.


Astarell

W tym miesiącu nieco się obłowiłem: dwie gry i 3 figurki nendoroid, wprawdzie nie wszystkie bezpośrednio z gier, ale ocierające się o gaming.

Atelier Ryza: Ever Darkness & the Secret Hideout – już ponad pół roku po premierze. lecz dopiero teraz udało mi się zdobyć wersję pudełkową, za to całkiem tanio. Jak zwykle alchemia i cycata panna, chociaż tym razem z rzeczywiście tłustym tyłkiem.

Sakura Wars – cóż, kontynuacja serii znanej w Japonii, chociaż u nas niespecjalnie. W skrócie rzecz ujmując, romansowanie i roboty bojowe na parę.

Xenoblade Chronicles: Definitive Edition – wiele już o niej napisano, więc nie ma czego dodawać.

Zakupy Growe #13

Geniewiz – urocza wiedźma z gry mobilnej Dungeon Fighterz, świeci w ciemności.

Asuna i Yui – bohaterka Sword Art Online, tutaj w wersji z filmu animowanego Ordinal Scale.

Kizuna AI, wirtualna youtuberka, tutaj w stroju z jednej z imprez gamingowej.

Zakupy Growe #13


Nocny Misiek

Nadszedł w końcu ten moment, kiedy chłopiec stał się… no cóż, chłopcem o dużo chudszym portfelu.

Zakupy Growe #13
Magia wąsatego hydraulika i elfiego blondaska w końcu wygrała i po miesiącach chomikowania funduszy Nintendo Switch zawitał u mnie w domu. To pierwsza moja konsola od Nintendo i wielkie wejście w świat gier, z którymi wcześniej nie miałem za wiele do czynienia. Ale właśnie, GRY!

Zakupy Growe #13
Można powiedzieć, że większość z nich to “Nintendo Switch Starter Pack”. Legend of Zelda musiało się u mnie znaleźć, gra zapowiada się kapitalnie i czuję, że mocno zapisze się w moim serduszku. Super Mario Odyssey to też tytuł obowiązkowy, chociaż wielkim fanem platformówek nie jestem. Może to właśnie Marian mnie do nich ostatecznie przekona. Super Smash Bros Ultimate, podobnie zresztą jak Crash Team Racing, kupowałem głównie z myślą o lokalnym multiplayerze i myślę, że dobrze sprawdzą się jako urozmaicenia do spotkań ze znajomymi. Nic tak w końcu nie buduje przyjaźni jak spuszczenie komuś łomotu różową kulką z wielkim młotem. Na koniec, Fire Emblem: Three Houses. O grze słyszałem same dobre opinie, ciekawie zapowiada się również połączenie taktycznej walki z dating simem. To właśnie elementy “zwyczajnego” życia podobały mi się najbardziej, kiedy grałem w Personę 5, więc tutaj także przywitam je z otwartymi ramionami.

Teraz już na pewno nie mogę narzekać, że nie mam w co grać.


ndl

Zakupy Growe #13

U mnie na premierę wleciało drugie Deadly, które już udało się ugrać i dłubię aktualnie nad jakimś tekścikiem na ten temat, nie jest tak dobrze jak w części pierwszej, ale czy jest tak źle jak mawiają? Zobaczymy. Oprócz tego udało się dokoptować ostatnią część Shadow Hearts, trzeba było brać póki jeszcze tanie, nigdy nie wiadomo kiedy podrożeje. Nówka w folii, więc zawsze na plus w przypadku gier na PS2.


I to tyle, leniwe lato zbiera swoje żniwa, nawet w kwestii zakupowej, pozdrawiamy!

17 thoughts on “Zakupy Growe #13

  1. @Nocny Misiek gratuluję zakupu. Zelda, Smash i port CTR są genialne, spędzisz przy nich setki godzin i będziesz mega zadowolony. Co do Mario Odyssey – z jakiegoś powodu mi z tym tytułem nie po drodze, mimo, że napisy końcowe ujrzałem. Ponoć gra zyskuje w end-game, ale ja jestem graczem, który zazwyczaj gra do napisów końcowych, chyba że end game płynnie wprowadza wątek fabularny. Fire Emblem przede mną – niestety nie miałem żadnej styczności z tą serią, a wielokrotnie ten tytuł był mi rekomendowany.
    Muszę Cię natomiast zmartwić jeśli chodzi o Joy Cony – praktycznie każdy właściciel Switcha z którym rozmawiałem prędzej czy później walczy z dryfującymi analogami. Ja w końcu nie wytrzymałem i do HH zakupiłem Split Pad Pro, a na potrzeby gry na TV mam adapter od 8bitdo i używam Dualshocka 4. Tak na dobrą sprawę z Joy Conów korzysta tylko żona – czy to w hh, czy jeśli gramy w jakąś grę kooperacyjną.
    Swoją drogą, przygotowałeś się do lokalnej rywalizacji, ale nie masz żadnego tytułu do lokalnej kooperacji – mogę szczerze polecić Snipperclips Plus. Gra może graficznie nie przyciąga, ale po kilku / kilkunastu minutach w grze nie idzie się od tego tytułu oderwać.
    Konsola Nintendo zapewni Ci dużo zabawy, więc ciesz się tym czasem. Pozdrawiam.

  2. Misiek, panie szacun na dzielni. Gierki też niczego sobie i chyba tylko brakuje Luigi’s Mansion 3 i Link’s awakening 😉
    Zastanów się nad kupnem pada bo pewnie na tych miniaturkach taki wiking jak ty nie pogra. Zobacz kontroler Sn30 Pro od 8bitdo, jak przejdziesz jedną gierkę i sprzedasz stwierdzając, że trzeba czegoś większego do kontroli postaci.

  3. https://uploads.disquscdn.c

    Jakieś novelki na Switcha (The Fox Awaits Me i Little Busters Converted Edition), do tego Sayonara Wild Hearts, Wonderful 101 w wersji z kickstartera (z trójwymiarową okładką), Hotline Miami Collection i My Friend Pedro od Special Reserve Games, Jak IV :^) od Limited Run Games, jakieś losowe gierki na starsze sprzęty i kilka nowelek na PC. W sumie mógłbym napisać coś więcej o tych novelkach, ale i tak pewnie #nikogo więc sobie (i wam) daruję.

    ¯_(ツ)_/¯

      1. https://www.well-played.com

        Limited Run Games zajmuje się wydawaniem fizycznych edycji gier, które wyszły tylko cyfrowo i jeżeli ktoś kupił od nich “Jak and Daxter, Jak II, Jak 3 i Jak X: Combat Racing” to dostanie limitowane pudełko i kompozycje na PS4 z anulowanej gry “Jak IV”.

          1. Względy kolekcjonerskie w sumie, chyba nic więcej. Ewentualnie dla tego motywu PS4, ale mi na tym nie zależy – pudełko trzymam zafoliowane gdzieś z boku kolekcji, tak żeby widać było tylko grzbiet…
            A okładka godna studia które anulowało fajną i ciekawą serię, tylko po to żeby skupić się na robieniu snuff porn (TLoU) i nadmiernie fotorealistycznych gierek zamiast trzymać się fajnych, stylizowanych, kolorowych opraw.
            Na okładce jest concept art który gdzieś tam kiedyś dawno temu wyciekł – a więc i Jak IV miał już być bardziej realistyczny, “mroczniejszy”, no ale gra została anulowana żeby ND mogło skupić się na ciśnięciu Unchartedów i The Last of Us…

  4. Staram się unikać wydatków na gry, oszczędzać i tak dalej, oglądać każdą złotówkę dwa razy zanim wydam pieniądze na coś, w co i tak w najbliższej przyszłości nie będę grał… Co z tego, skoro musiałem sobie kupić Catherine: Full Body na Switcha. Nie grałem w żadną wcześniejszą edycję i wiem tylko, że gameplay jest logiczno-zręcznościowy – pograłem trochę i spodobało mi się. Stylistyka jest oczywiście persono-podobna (w sensie od trójki w górę) i to też jest według mnie dobre.

    Poza tym GOG pruje promocjami i jakoś tak się dodawało się do koszyka i skończyłem z kolekcjami Dark Sun i Ravenloft, Al-Quadim, Of Light and Darkness, Eternam, Redneck Rampage, Sacrifice i dwoma rpg na silniku Infinity: Icewind Dale Enhanced Edition oraz Lionheart. Icewind Dale kiedyś zacząłem i wyrąbałem sobie ścieżkę mniej więcej do walki z kultem mrozu czy jakoś tak. Zresztą chyba sporo tych “enhanced editions” typu Baldur’s Gate czy Planescape: Torment powychodziło również na konsole i może warto zrobić jakiś tekst dla osób dopiero zaczynających przygodę z tymi grami…?

    W ogóle chciałbym pograć w jakiegoś żmudnego i długiego cRPG z lat 90. i nawet mam kilku kandydatów, niestety czasu brak: w te gry trzeba się zagłębić i robić długie sesje naraz, a ja jak mam 20 minut dziennie by włączyć DQ11, to jest dobrze. Może jak skończę jeden remont i będę miał przerwę przed następnym…

    1. Mam podobnie, brak czasu to największa bolączka. Kupiłem w tym miesiącu kilka gier w które nie zagram pewnie w najbliższym czasie, bo brak czasu. I dlatego też, że cisnę w DOOM 64, który jest idealny do krótkich pólgodzinnych sesji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *