Cross News

Cross News #29 września-11 października 2024

Witajcie w kolejnej odsłonie Cross News!

W ostatnim czasie miało miejsce kilka mniej lub bardziej głośnych premier, a także i ciekawych zapowiedzi – gier, oczywiście. Niektóre bowiem zapowiedzi zmian, choć znane od jakiegoś czasu, wyartykułowano nieco dobitniej. Przyszłość nie jest jednak czarna; gry to medium, które premiuje kreatywność oraz pomysłowość młodych twórców, stąd wiele inicjatyw do nich skierowanych. Chcecie dowiedzieć się więcej? Zapraszamy do naszego podsumowania Cross News! 


Cross News - Silent Hill 2 RemakeW mych niespokojnych snach widzę oceny

Silent Hill 2 jest już dostępny do sprawdzenia dla wszystkich chętnych graczy na PC i PlayStation 5 (premiera na Xboksy nie wcześniej niż za rok). Oficjalna premiera odbyła się ósmego października, we wczesnym dostępie – szóstego, a embargo na recenzje spadło wcześniej o dwa dni (naszą recenzję znajdziecie w tym miejscu). Choć chyba wszyscy czekali (z nadzieją czy obawami) na ten tytuł, to jednak możemy spokojnie powiedzieć: Bloober Team dostarczył tytuł na co najmniej podobnym poziomie, co oryginał – a zdaniem niektórych również i miejscami lepszy.

Nie musicie wierzyć wyłącznie nam: aktualna średnia od recenzentów na Metacritic to 86 (o trzy punkty mniej od oryginalnego wydania na PS2), a średnia graczy z prawie półtora tysiąca ocen to 9,3, co czyni grę jednym z najlepiej ocenianych przez gamingową brać tytułów.

Kompetentnie napisane i niesprzeczne wewnętrznie recenzje wskazują na zachowanie oryginalnego klimatu oraz historii (z drobnymi, niewpływającymi na całość zmianami). Mówią też o poszanowaniu materiału źródłowego przy jednoczesnych usprawnieniach, czyniących Silent Hill 2 tytułem przystępnym również dla osób, które nie znają oryginału. Mogą one teraz doświadczyć tej niesamowitej historii we współczesnych szatach i poprawionej rozgrywce.

Trzeba przyznać – były nadzieje, ale przeszły chyba najśmielsze oczekiwania osób, które chciały w ten tytuł zagrać. Miło widzieć pochwały z całego świata skierowane do polskiego zespołu, któremu udało się udźwignąć legendę. Miejmy nadzieję, że pomyślnie rozpalono na nowo zainteresowanie marką i kolejnymi tytułami, które mają się w przyszłości ukazać.

A skoro przy polskich twórcach jesteśmy…


Dobre inicjatywy, dobre praktyki Cross News - Steelworks Game Jam 3, 2024

Za tydzień wystartuje kolejna, trzecia już, edycja Steelworks Game Jam. Krakowska impreza, skierowana do wszystkich miłośników gier, odbędzie się między 25 a 27 października w Nowohuckim Centrum Kultury.

W Steelworks Jam mogą wziąć udział wszyscy – od początkujących entuzjastów po doświadczonych twórców. To Cross News - Steelworks Game Jam 3, 2024świetna szansa na zdobycie nowych kontaktów i doświadczenia, a także na zrobienie pierwszych kroków w branży gamingowej. Impreza zakłada podział na grupy, które – w ciągu 48 godzin – spróbują własnych sił w stworzeniu gry. Wydarzenie organizuje Nowohuckie Centrum Kultury oraz Indie Games Starter. Jest to inicjatywa, która pomaga niewielkim zespołom rozwijać swoje projekty poprzez oferowanie mentoringu, wsparcia marketingowego oraz pomocy w procesie wydawania gier.

Najlepsze projekty powstałe podczas wydarzenia zostaną nagrodzone, a uczestnicy będą mogli pochwalić się swoimi pomysłami przed innymi twórcami i ekspertami z branży. Wszystkich chętnych i zainteresowanych zapraszamy pod ten adres. Rejestracja trwa do 18 października włącznie. Zapraszamy i polecamy!


Cross News - Steam, gry cyfroweNie będziesz mieć niczego i będziesz szczęśliwy

Valve rozpoczął informowanie użytkowników Steam podczas dokonywania zakupów w ich sklepie, że nie nabywają oni faktycznie gry cyfrowej. Uzyskują jedynie licencję na jej użytkowanie. Komunikat pojawia się już na etapie przeglądania koszyka, a wiadomość widoczną dla graczy możecie zobaczyć na grafice obok.

Zmiana ta jest wynikiem nowych regulacji w Kalifornii, które nakładają na sklepy cyfrowe obowiązek jasnegoCross News - Steam, gry cyfrowe informowania, że zakup dotyczy licencji, które mogą wygasnąć, a nie trwałej własności. Prawo to, choć gubernator Gavin Newsom złożył już pod nim podpis, nie wejdzie w życie od przyszłego roku. Valve, jak się zdaje, zdecydowało się na ruch wyprzedzający i wprowadziło informowanie o tym już teraz – nie tylko na terenie USA.

W Internecie pojawiły się dość niespokojne dyskusje dotyczące faktycznej własności zakupionych produkcji. Niektórzy wyciągnęli nawet popularne od jakiegoś czasu hasło, “jeśli kupowanie nie oznacza posiadania, to piractwo nie oznacza kradzieży”. Patrząc jednak na to wszystko, trudno nie zauważyć pewnego ironicznego aspektu. „Nowe” informacje nie są przecież wcale nowe. To wyłącznie potwierdzenie stanu rzeczy, który trwa od dawna.

Czy ktoś serio czuje się zaskoczony tym, że cyfrowy egzemplarz gry nigdy do nas nie należy? Czy kogoś zaskakują kwestie dotyczące tego, że udzielanie licencji ma miejsce również w przypadku produktów fizycznych? Jest to możliwe, ale ktoś taki musiał chyba przegapił ostatnie kilkanaście lat rozwoju cyfrowej dystrybucji.


 Do świtu… lub zmierzchu

Jakiś czas temu informowaliśmy o tym, że studio Ballistic Moon – czyli wewnętrzna ekipa Sony – zmaga się ze zwolnieniami części załogi. Niecodzienne było to, że redukcja miała miejsce jeszcze przed premierą remaku Until Dawn, nad którym pracowali programiści studia. Myślę, że wszyscy możemy się zgodzić: takie sytuacje to nie zawsze najlepszy sygnał.

Pozostawię dyskusję na temat tego, czy Until Dawn w wydaniu z 2024 roku w ogóle można uznać za remake (które to określenie wygląda dość kuriozalnie, gdy w tym samym okresie dostaliśmy remake Silent Hill 2). Niestety, przyjęcie okazało się dość chłodne: recenzenci pytają, czemu wciąż nieźle wyglądająca gra z PlayStation 4 (i działająca na piątce w 60 klatkach) dostała nowe wydanie, które poza zmianami w prologu i dołożeniem jednego nowego zakończenia do istniejących nie wprowadza żadnych większych zmian. Gra w chwili obecnej posiada Metascore na poziomie 71 punktów od recenzentów i 6,4/10 od graczy.

Gorsze były jednak inne zarzuty: usunięte animacje, gorsza ścieżka dźwiękowa, blokada klatek do całych 30 (i nie zawsze stabilnych). Wygląda to wszystko na problemy, których przynajmniej część dałoby się wyłapać przy wydłużonym o chociaż kilka miesięcy okresie produkcyjnym i przy pełniejszym składzie zespołu. Biorąc jednak minimalne zainteresowanie grą – ponoć gorsze niż Concord, a wszyscy wiemy, jak to się skończyło –nie można oprzeć się wrażeniu, że Sony postawiło na tytule krzyżyk. Zwolnienia w studiu, minimalna kampania reklamowa – ruchy te dziwią, skoro dopiero co zakończyły się zdjęcia do filmu osadzonego w uniwersum Until Dawn. Jak najlepsze publicity byłoby w tym przypadku wskazane.


 Kącik niezależny #2

W nawiązaniu do Steelworks Game Jam 3, o którym wspomniałem wyżej, chciałbym również na moment wrócić do innych gier niezależnych, kóre pozostają obecnie w produckji. W pierwszym kąciku niezależnym przedstawiliśmy produkcje Primal Fray oraz Skykipelago. Druga ze wspomnianych produkcji może zostać dodana do listy życzeń Steam, jak również dostępna jest wersja demo. Sama gra będzie brała udział w Festiwalu Next na Steam, który rozpoczyna się dzisiaj i potrwa do 21 października. Polecamy!

Dzisiaj mamy do zaproponowania dla Was kolejną ciekawą produkcję, którą warto się zainteresować. Warto, bo od chwili ogłoszenia produkcja generuje ciekawość graczy, którzy dodają ją na swoje wishlisty, a premiera już w krótce, bo w drugim kwartale 2025 roku. Mowa o Arms of God.

Arms of God, jak obiecują twórcy, wprowadzi świeże podejście do gatunku autoshooterów. Gracz korzysta bowiem z unikalnych mechanik pozwalających na automatyczne ataki z pięciu broni jednocześnie – tak w walce wręcz, jak i dystansowej. Starcia urozmaica system gore, który zapewnia dużą dawkę emocji. Produkcja oferować ma rozległe możliwości personalizacji rozgrywki – od metaprogressu i aktywnych umiejętności, po wybór aż 10 różnych postaci, każda z unikalnymi cechami. Kluczowym elementem jest system ulepszania i łączenia broni z ich modyfikacjami, co pozwala odkrywać nowe, potężne synergie.

Produkcja zachwycać ma ręcznie wykonanymi, stylizowanymi lokacjami oraz mrocznymi postaciami. Twórcy chwalą się, że do powstawania gry nie zostały wykorzystane żadne algorytmy sztucznej inteligencji – dopracowana estetyka 3D nadawać ma grze unikalny charakter.

Za produkcję gry odpowiada Dominik Sójka, który jest współtwórcą takich gier jak The Beast Inside, The Medium czy też Book of Demons. Arms of God ma być grą, która wprowadzi świeże spojrzenie na gatunek i z pewnością przyciągnie fanów dynamicznych, mrocznych gier akcji.

Gra dostępna jest do dodania na liście życzeń na Steam w tym miejscu.


Szast-Prast News

  • Nintendo trolluje graczy, a przy okazji mało rzetelne media. Wszyscy oczekujący i “przeciekający” informacje o Nintendo Switchu 2, może Nintendo Switchu 2 Pro albo czymkolwiek innym, musieli się mocno zdziwić. Japończycy zaprezentowali bowiem… budzik o nazwie Alarmo, który posiadać będzie 35 różnych alarmów dźwiękowych, zainspirowanych grami dużego N. Co ciekawe, funkcjonalność budzika – który odgrywać ma dźwięki do czasu wstania z łóżka dzięki technologii wykrywania ruchu – może być ograniczona, jeśli w łóżku śpi jedna osoba. Czyżby jakaś sugestia ze strony Nintendo, jak postrzegają graczy? (No, i to jest dopiero news!)
  • Zapowiedziano kolejne remastery gier z serii Tomb Raider. Tym razem pod graficzny i gameplayowy nóż idą części 4-6. Jestem szczerze zaintrygowany, jak tym razem zostanie przeprowadzony proces odnowienia. W końcu część szósta, znana z mocno problematycznego okresu produkcyjnego, pełna cięć i bugów, niemal zabiła markę. Odebrano ją Core Design i przekazano Crystal Dynamics, które pomyślnie zrebootowało ją w formie Tomb Raider: Legend. Czy dostaniemy w takim razie w przyszłości jeden pakiet trzech tytułów? Czas pokaże. Remastery odsłon 4-6 otrzymamy 14 lutego, w sam raz na walentynki z piękną panią archeolog.
  • Ten news gruchnął właściwie jak grom z jasnego nieba, choć wcześniej pojawiały się pewne przecieki: Read Dead Redemption, po 14 latach od premiery na konsole PS3 oraz Xbox 360, trafi jeszcze w tym miesiącu – bo 29 października – na PC. Poza poznaniem łaski pana Take-Two, który udostępnia grę po bardzo krótkim (bo krótkim, prawda?) okresem ekskluzywności konsolowej blaszakowcom, dorzucono rozdzielczości 4K, ultrawide i upscaling. Cena? Tanio, bo 220 złotych. Tylko tu nie zrzędzić, robocizna za zwykły port gry sprzed dwóch generacji kosztuje.

To wszystko na dziś.
Zapraszamy do kolejnego podsumowania Cross News!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *