Zakupy growe #27 | Kącik Kolekcjonerski | Cross-Play

Zakupy growe #27

Witamy w październikowych zakupach! W tym miesiącu mamy tylko trzech bohaterów wpisu, jednakże ich zakupy są całkiem obfite, więc ratują poniekąd honor naszego cyklu. Do zobaczenia za miesiąc, a Wy nie zapomnijcie pochwalić się swoimi zdobyczami w komentarzach.


Chrno


Zakupy growe #27 | Kącik Kolekcjonerski | Cross-Play

W tym miesiącu skromnie, ponieważ Empik pokpił sprawę i pali głupa, że Tales of Arise im się wyprzedał, a dostawca nie jest w stanie zorganizować więcej kopii (wcale nie chodziło o różnicę 100zł na cenie). Z kolei danie główne przybędzie do mnie 8.10 (tak, chodzi o Metroid Dread). Tym samym zadowoliłem się promocyjną ceną Concrete Genie. Pozycję na pewno polecam osobom znudzonym obecnym trendem jeżeli chodzi o design gier (otwarty świat, drzewko rozwoju postaci, milion znaczników na ekranie). To przygodówko-platformówka na 20h, w której tchniemy w szarą codzienność trochę koloru, dziecięcej radości z poznawania świata oraz pobudzimy odrobinę naszą wyobraźnię tworząc przy pomocy magicznego pędzla wyimaginowane stworki, które pozwolą nam pokonać różne przeszkody czy walczyć ze złem owego świata. Książka dotycząca Sekiro: Shadow die twice to nic innego, jak przepięknie przygotowany guidebook, który liczy sobie 600 stron. Przedstawia w przystępny sposób świat, postacie, przedmioty, bronie etc. Dla achievement/trophy hunterów jest osobny dział poświęcony zdobyciu wszystkich osiągnięć, tak aby niczego nie pominąć i wycisnąć z gry 120%. Dla purystów graficznych i kartograficznych jest cała masa świetnych grafik postaci i przeciwników oraz mapy wszystkich lokacji w wysokiej rozdzielczości, a wszystko to na porządnej klasy papierze kredowym. Na koniec zostawiłem sobie mały bonus, a dokładnie 160 stronnicowy Artbook z kolekcjonerskiego wydania Oddworld Soulstorm. Nie jestem fanem figurek czy to z gier czy anime, ale uwielbiam steelbooki, artbooki i soundtracki na płytach, więc stwierdziłem, że wydanie 70zł na książkę to lepszy deal niż 540zł na kolekcjonerkę aby mieć to samo co mogę kupić osobno i taniej.


Pchan


Zakupy growe #27 | Kącik Kolekcjonerski | Cross-Play

Witam !!!
Strasznie długo mnie nie było w tym cyklu, gdzie możemy pochwalić się swoimi growymi zakupami. Wprawdzie miałem przerwę od tego zacnego cyklu, ale to nie znaczy, że próżnowałem. I nie powiększałem swojej skromnej kolekcji, która już tradycyjnie zawala mi mój mały pokoik.
Jak się pewnie domyślacie przez ten czas nazbierało się tego dość sporo, więc wyjątkowo nie będę rozpisywał się tak jak zawsze o każdym tytule z osobna tylko nadmienię cześć z nich, bo wyszła by z tego niezła rozpiska.
Od czego jednak mam zacząć? Chyba od jednego z najważniejszych dla mnie tytułów, czyli jak się pewnie domyślacie chodzi tu o starą dobrą Zeldę. Tym razem padło ponowne na wydanie Skayward Sword’a, którego ograłem już kiedyś na Wii, który to jakiś czas temu zasilił ciągle rosnącą bibliotekę Switcha. Oczywiście nie samą Zeldą człowiek żyje i oprócz tego wpadł mi również ostatni Y’s IX: Monstrum Nox i z wyprzedaży pudełkowe Cadence of Hyrule (jakby mało było mi Zeldy). W sierpniu przywitałem choćby No More Heroes 3, w które oczywiście jeszcze nie grałem, jak i ponadrabiałem choćby giereczki pokroju Jugment, którego kontynuacja całkiem niedawno zagościła na półkach sklepowych. Na nią jednak przyjdzie jeszcze czas?. Po za tym przytuliłem jeszcze choćby takie gierki jak If my heart had wings, Story of Seasons: Pionieers of Olive Town, Hades, Ninja Gaiden: Master Collection, które o dziwo kupiłem w polskim sklepie. Do tego doszedł choćby ostatni Mortal Kombat w wersji Ultimate, jak i Street Fighter V: Chempion Edition.

Po za tym dwie kolejne odsłony Shantae (żałuje, że nie kupiłem do tego specjalnego pudełeczka), Grandia HD Collection, Nurse Love Obsessions, Fault – Milestone One, Deadh Stranding, Terminator, jak i Medievil, czyli u mnie norma z nadrabianiem części tytułów, których wcześniej nie kupiłem.
Wrzesień przywitałem za to z Tales of Arise, jak i Cotton Reboot’em, czyli kolejnym starociem, tym razem z konsol Segi. Po za tym doszło do mnie wyczekiwane The House in Fata Morgana, czyli kolejna visual novelka do kolekcji, jak i dwa kolejne rpgi pod postacią Hero Must Die i Death End Re;Quest.
Na zakończenie wpadła mi kolejna gierka na Wii pod postacią Kirby’s Epic Yarn, w które nie miałem okazji wcześniej zagrać.

I to tyle z tego co mi się przez ostatnie miesiące nazbierało. Teraz to pozostaje tylko odliczać dni do premiery nowego Metroida…


Iron


Powitać! Nadszedł ten dzień, w którym zakupy nie pojawiły się pierwszego dnia miesiąca i jest po części moja wina, bo nie miałem czasu, by zebrać wszystko do kupy, a co najważniejsze siebie. Grać grałem w tym miesiącu bardzo mało, niestety jakoś tak wyszło, że im bliżej końca roku, tym szybciej się wszystko dzieje. Nie wiem, może to tylko moje odczucia. Kolejny raz musiał przetrzepywać lombardy w mieście, jak zobaczyłem tylko 2 chętnych do zakupów, czego to człowiek nie robi dla tej strony haha. Dobra nie przedłużam, jedziemy z koksem!

Zakupy growe #27 | Kącik Kolekcjonerski | Cross-Play

Na początek zdobyłem pada do PS4, niestety wymaga lekkich napraw, ale mam wyzwanie i nie przepłaciłem. „Krul” cebuli i ziemniaka byłby ze mnie dumny.

Mafia 3 DX — Tego tytułu chyba nie trzeba przedstawiać, gra nie powaliła wykonaniem i sprzedażą, wiec wyrwałem po taniości hehe

God of War 3 R — Mam na PS3, ale kto potrafi odmówić Kratosowi, szczerze, na pewno nie ja…

Zakupy growe #27 | Kącik Kolekcjonerski | Cross-Play

No i kolejne tytuły na PS2, systematycznie uzupełniam gry o stare klasyki, a nawet średniaki, jednak PS2 konsola mojej młodości.

Onimusha 3 — Wydanie dwupłytowe, klasyk kiedyś grałem i chyba nie skończyłem, O:2 kiedyś straciłem, bo pożyczyłem złej osobie, wiec brakuje mi jeszcze O:2 i O:DoD

Final Fantasy X-2 — Mam Remaster i NTSC, w końcu mam też PAL, bardziej sentymentalny zakup, ceny tej gry są śmieszne, zresztą widać po naklejce.

Minority Report: ER — gra, którą zobaczyłem gdzieś na YT, coś w stylu zapomnianych szrotów, ehm klasyków. Gra nie powala, ale zdecydowałem się sprawdzić i oto jesteśmy.


To tyle w tej odsłonie zakupów, szczerze przepraszamy za opóźnienie, winny pracownik otrzymał reprymendę i ma się poprawić. Trzymajcie się i do zobaczenia w następnym miesiącu. Zbliża się okres świąteczny, wiec nie dajcie się zwariować i uważajcie na siebie i swoich bliskich.

9 thoughts on “Zakupy growe #27

  1. Ach, Onimusha 3. Nie dość, że świetna produkcja, to jeszcze ma jedno z najbardziej efektownych intro, jakie widziałem.

    Sam we wrześniu mocno ograniczyłem wydatki na gry – spojrzenie na liczbę nieogranych, a czekających na półkach tytułów zrobiło swoje i włączyło hamulce. Do kolekcji tytułów z PS2 dorzuciłem więc jedynie Dead or Alive 2. Długo polowałem aż w końcu się udało. 🙂

    1. Śmieszne, ale za dzieciaka Onimusha 3 właśnie zwróciła moją uwagę Jeanem Reno na okładce. Może ciężko będzie w to uwierzyć, ale w tamtych czasach bardziej kojarzyłem jego, niż całą serię Capcom. Ogólnie fajny był ten mix i eksploracja w stylu RE, DMC, czy tam innych gier Capcom, z klimatem Oni-nihona i grą akcji ze stałymi kamerami. Ogólnie seria dla typowych nerdów japonistyki hehe. Ale, to właśnie jest w grach fajne. Wykręcony klimat i dobra zabawa, a nie poprawność polityczna i umoralnianie graczy na siłę.

      Dzięki za komentarz. Muszę dokończyć czytanie u Ciebie o Suiko, a tak przy okazji planuje znowu jakiś materiał o RDR2, jak masz ochotę i czas/chęci na jakąś współpracę w tym temacie, to pisz na priv lub maila na stronę. Ogólnie na głównej jest redakcyjny kontakt, a na stronach red. prywatny ( https://www.crossplay.pl/au… )

      Pozdrawiam 😀

      1. Już nie pamiętam, co to było, ale nie wykluczam, że spory udział u mnie również miał Jean Reno. Bawiłem się przy O3 świetnie i żałuję, że nie poszedłem za ciosem i nie zainwestowałem w czwórkę po premierze.

        Z Suikodenem będę akurat niedługo wrzucać ostatni odcinek opowiadania. Niestety będę musiał je urwać przedwcześnie, bo przepadły mi notatki z drugiej części gry, ale dociągnę przynajmniej do sensownego punktu.

        Odezwę się na maila, dzięki za info. 🙂

        1. Akurat mi się najbardziej podobała dwójka Oni (elementy RPG, nieliniowa rozgrywka, relacja z towarzyszami i to, że mogą się wyhuśtać w trakcie gry jeśli masz z nimi niski stopień “przyjaźni”) – cholernie ambitny projekt. Później czwórka – za taką “metroidvanię” (wracanie do poprzednich poziomów z innymi postaciami) i zbieractwo setek dupereli (przedmioty, pancerze, uzbrojenie).

          Trójka jest…miejscami znakomita (graficznie wymiata, filmik początkowy jest najlepszym FMV w historii gier na PS2, obok wymiatacza z “Dirge of Cerberus”), ale fabularnie to skończone gówno (“tatusiu, dasz radę, nie umieraj”, a Reno dusi się jakimś gównem, a gracze duszą się razem z nim i nieudolnością scenopisarską Kitajców). Na końcu jedynka – traktuję to jako niezły wstęp. Jeden z pierwszych popisów grafiki na PS2 (początkowy filmik na Hyperze obejrzałem ze 30 razy), ale gra króciutka, bez wyzwania i jakichkolwiek pobocznych aktywności.
          2>4>3>1

          Seria mogłaby wrócić…

          1. Niby zjechałeś tę historię trójki, ale po tym opisie mam ochotę do niej wrócić i sprawdzić na własnej skórze, bo nie zapamiętałem tak źle. 😀 Zdecydowanie Onimusha mogłaby wrócić. Obawiam się jednak, że Nioh, Sekiro i Ghost of Tsushima wypełniły lukę na produkcje w takich klimatach na najbliższy czas.

    1. Zależy jaka reszta biorąc pod uwagę, że tak na dzień dzisiejszy aktywnych autorów może jest raptem 4 hehe
      Nie mam pojęcia co z resztą, nikt się nie pucuje, każdy robi co chce. Gom się kuruje, jest na leczeniu, aż chce się napisać na odwyku od Nynka, ale nie będę taki złośliwy… My na stronce, wierz lub nie, też wyczekujemy aż wróci.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *