Cross News #16-29 czerwca 2024
Witajcie w kolejnej odsłonie Cross News!
Witajcie drodzy gracze – i dziewczyny, i chłopaki! Lato w pełni, temperatury za oknami są wręcz zabójcze, a w branży – choć dzieje się sporo – to jednak w nieco mniejszym zagęszczeniu. Wobec tego w okresie wakacyjnym podsumowania informacji ze świata gier ukazywać się będą co dwa tygodnie. Nie można przecież żyć wyłącznie grami, prawda? 🙂 Bez obaw jednak – jeśli nastąpi jakieś przełomowe ogłoszenie, które nie będzie mogło czekać, na pewno się o tym od nas dowiecie. Zapraszamy więc do lektury dzisiejszego Cross News – co nieco informacji zawsze dla Was zbierzemy. Bez Was nie byłoby przecież nas 🙂
Zmatowieńcu, siądź pod mym liściem, a umrzyj sobie!
21 czerwca miała miejsce chyba z dawien dawna wyczekiwana premiera dodatku do obsypanej nagrodami GOTY 2022 gry Elden Ring, twórców serii Dark Souls. FromSoftware obiecywało naprawdę ogromne rozszerzenie. Jak stwierdził reżyser gry, Hidetaka Miyazaki, twórcom zależało na tym, by każdy – tak jak przy podstawce – mógł poczuć ogrom świata i wprowadzonych nowości.
Czy to się opłaciło? Wygląda na to, że tak – Elden Ring: Shadow of the Erdtree stało się najwyżej ocenianym dodatkiem w historii elektronicznej rozgrywki. Na portalu Metacritic może pochwalić się średnią ocen (w wersji PS5) na poziomie 95 punktów. Przebity został wobec tego rekord ustanowiony przez produkcję z naszego rodzimego podwórka, czyli Wiedźmina 3: Krew i wino. CD Projekt Red nie omieszkał zresztą pogratulować konkurencji znakomitej produkcji.
Okazało się jednak, że nie wszyscy mają o dodatku tak dobre zdanie. Niespodziewanie naprzeciw nadzwyczaj pozytywnym recenzjom stanęli… gracze. Dodatek dość szybko doczekał się “mieszanych” ocen na Steam. Narzekania dotyczyły w części tego, jak produkcja sprawuje się na komputerach osobistych, a w części – i to dość głośnej – poziomu trudności. Od graczy oberwało się FromSoftware za ostro wyśrubowany poziom trudności rozszerzenia, niezbalansowanych wrogów i ich chaotyczne ataki, w które trudno było się wstrzelić. Nie miało przy tym znaczenia to, jak dobrze dopakowaną postać miało się w podstawce.
Narzekań było tyle, że Bandai Namco zareagowało i wydało trzy dni po premierze łatkę, która ma nieco ułatwić wejście w rozgrywkę dodatku. Zmiany dotknęły Błogosławieństwa Ostrodzewa (nie grałem w ER, więc wybaczcie mi jeśli popełniłem błąd w tłumaczeniu tej nazwy), które teraz w początkowych godzinach gry zwiększać ma obrażenia zadawane przez graczy.
Muszę przyznać, dość ciekawa sytuacja. Nie jestem fanem gier FromSoftware z tej przyczyny, że ich trudność nie bierze się z tego, że gracz po prostu popełnia błąd, lecz ze zwykłego niesprawiedliwego projektu rozgrywki stworzonego pod to, by karać gracza na każdym kroku (co mnie osobiście nie bawi, ale hej – co kto lubi). Być może się mylę: z opinii w sieci, z którymi się zapoznałem, wynika również, że tak naprawdę największym wrogiem w tych grach jest kamera.
W każdym razie, zabawne więc było obserwowanie tej sytuacji, w której gracze objeżdżali i krytykowali studio za coś, z czego jest przecież znane. Cóż. Czasem widocznie i osoby patrzące na innych graczy z góry, mówiące im “git gud” (czyli angielskie “get good”, ale z pisownią pokalaną przez internet. Może nie powinienem się czepiać, w końcu w Polsce rzesza ludzi mówi i uważa za poprawne “włanczać”?), mogą nie podołać soulslike’om. Miyazaki trollem roku?
Źle się dzieje w państwie gamingowym
Jak wiele może się stać w dwa tygodnie…
Jakiś czas temu informowaliśmy o tym, że Embracer Group zakończyło wewnętrzną restrukturyzację oraz że moloch ma się podzielić na części. Wyglądało na to, że wyprzedaż marek, sprzedaż części studiów uspokoi sytuację na ich poletku. Niestety, nic bardziej mylnego.
Okazało się bowiem, że nastąpiła jeszcze jedna wolta: Pieces Interactive, autorzy dodatków do Titan Questa oraz wydanego niedawno rebootu Alone in the Dark, nie wywinęli się śmierci spod kosy. Studio zostało zamknięte – w zasadzie informacja gruchnęła w momencie umieszczenia grafiki informującej o zakończeniu działalności studia na portalu X (dawniej Twitter). Zdaje się, że informacje o niższej niż zakładana przez władze Embracera sprzedaży najnowszego Alone in the Dark mogło mieć wpływ na decyzję o likwidacji zespołu. Nie była to produkcja bez problemów, ale zdaniem sporej części recenzentów dość przyjemna do ogarnia; recenzję Hrabiego znajdziecie w tym miejscu.
To jednak nie koniec. Swoją cegiełkę do fali zwolnień dorzucił i nasz rodzimy Techland, twórcy Xpand Rally (ciekawe, czy ktoś ten skądinąd niezły tytuł ktoś jeszcze pamięta?) oraz serii Dead Island i Dying Light. W tym przypadku jednak brak jest informacji o tym, ile osób musiało pożegnać się z pracą. Pociechą, jakkolwiek marną – w końcu mówimy o zwolnieniach w branży, w której już teraz zwolniono więcej osób niż przez cały ubiegły rok – jest to, że z Techlandem rozstała się ponoć niewielka liczba osób.
Oficjalnie też potwierdzono, że – w związku z ogłoszonymi w lutym cięciami w Sony – zwolnienia dotknęły również Firesprite Studios, twórców Horizon: Call of the Mountain (produkcji na PSVR2). Reżyser gry został zwolniony jeszcze w maju. Chociaż na ostatnim State of Play nie brakowało produkcji przeznaczonych pod sprzęt wirtualnej rzeczywistości od Sony, niepokojące jest to, że redukcje etatów dotknęły studio odpowiedzialne za jeden z największych tytułów startowych VR2.
Co też nieco zaskakujące, zwolnienia ogłosił także Ubisoft w swoim studio w Toronto. Choć fala zwolnień przemierza branżę od dawna i dotyka w zasadzie każdego studia, zaskakujące jest to, iż 33 pracowników studia musiało się z nim pożegnać w momencie, gdy studio to całkiem niedawno oficjalnie dołączyło do prac na remakiem Piasków Czasu. Ponoć jednak zmniejszenie załogi nie wpłynie na powstające tytuły.
Zapalmy im więc symbolicznie świeczkę. Może kiedyś, gdy branża się uspokoi i zacznie odbudowywać, ogień zapłonie ponownie jak na tym zwiastunie.
Minęła połowa roku, ale wygląda na to że do końca 2024 czekają nas tego typu wieści jeszcze nieraz.
Moda na Asasyna
Skoro już przy Ubisofcie jesteśmy, wspomnijmy jeszcze o dwóch, nieco zaskakujących (ponownie) wieściach. Rok temu otrzymaliśmy informację o tym, że Assassin’s Creed IV: Black Flag, czyli, jak w oczywisty i logiczny sposób wskazuje tytuł, szósta duża odsłona serii, doczeka się remake’u. Od tamtej pory trwała zupełna cisza w tym temacie… aż do ubiegłego tygodnia. Czyżbyśmy dostali więcej informacji o grze? Skąd! Prezes przedsiębiorstwa, Yves Guillemot, ogłosił bowiem, że w produkcji jest kilka remake’ów starszych odsłon serii!
Nie podał, które gry doczekają się odnowień. Ba, nie dowiedzieliśmy się nawet, ile tych remake’ów będzie. Wiemy tylko, że gry z serii Assassin’s Creed mają “ukazywać się w sposób bardziej regularny, ale nie będą to identyczne doświadczenia”. Przywołano w tym miejscu produkcję o nazwie kodowej Hexe, która ma być “zaskoczeniem”.
Kiedy doczekamy się tych remake’ów? Nie wiemy. Na ten moment jedyna potwierdzona informacja to premiera odsłony Shadows w listopadzie tego roku.
Powyższe ogłoszenie nie było jedyną niespodzianką Ubisoftu. Ukazała się bowiem, na PC oraz konsole, specjalna edycja pierwszej odsłony Beyond Good & Evil. Remaster ten powstał z myślą o 20. rocznicy premiery oryginału, zawierać ma w sobie wiele ulepszeń, a także specjalnie przygotowaną nową zawartość. Jaką? Ponoć ma to być pomost łączący oryginał z nadchodzącą “dwójką”.
Oby był to dobry zwiastun, że sequel jest na dobrej drodze. Ogłoszony został bowiem w 2008 roku. Pobił przy tym swoim czasem produkcji Duke Nukem Forever, który doczekał się nawet z tego powodu wpisu do Księgi Rekordów Guinessa. Czekamy na to, co Ubisoft wyprodukuje. Skoro doczekaliśmy się Skull & Bones, to może i BG&E2 też wyjdzie przed moją emeryturą.
Wybrane premiery gier w lipcu 2024
- The First Descendant (PC, PS, Xbox) – 2 lipca
- Final Fantasy 14: Dawntrail (PC, PS, Xbox) – 2 lipca
- The Legend of Heroes: Trails through Daybreak (PC, PS, Switch) – 5 lipca
- Teenage Mutant Ninja Turtles: Splintered Fate (Switch) – 17 lipca
- Flintlock: The Siege of Dawn (PC, PS, Xbox) – 18 lipca
- Nintendo World Championships: NES Edition (Switch) – 18 lipca
Niestety, fani oczekujący na Frostpunka 2 muszą jeszcze przez moment obejść się smakiem. Premiera została przesunięta na 20 września b.r. z uwagi na konieczność wprowadzenia przez twórców poprawek z otwartej bety.
Szast-Prast News
- Po latach ciszy, potem metod chałupniczych, następnie betatestów, wreszcie stało się to, czego oczekiwali gracze (przynajmniej jakaś ich część): PlayStation 5 zyskało możliwość pełnej integracji z Discordem.
- Jeszcze w lipcu nowsze modele Amazon Fire TV Stick mają wzbogacić się o funkcję strumieniowania gier przez Xbox Cloud.
- Stellar Blade – gra kontrowersyjna w okresie premiery z uwagi na projekt głównej bohaterki, ponieważ zdaje się według zachodniego dziennikarstwa growego w rzeczywistości nie ma ładnych kobiet – rozeszła się w ponad 1 milionie sztuk. Aktualnie gra jest dostępna wyłącznie na PS5, rozważane jest natomiast opracowanie portu na komputery osobiste.
- Steam uruchomił – na razie w formie bety – funkcjonalność pozwalającą na nagrywanie filmików z prowadzonej rozgrywki. Fraps do lamusa? Na to wygląda.
Pochwalam przejście cyklu w tryb wakacyjny! Bardzo mądra decyzja! Hagen na prezydenta!
A teraz już nieco poważniej. Strasznie szkoda mi studia Pieces Interactive. Nie byłem ich wielkim fanem, ale najnowsza wersja Alone in the Dark faktycznie nie była aż taka zła i miała kilka świetnych momentów. Tyle, że tu decydują pieniądze i liczby w excelu, a nie oceny graczy czy recenzentów. Szkoda, że wyniki nie zadowoliły kierownictwa Embracer. Swoją drogą ciekawe, jak ta sprzedaż wyglądała na tle innych tytułów z tego gatunku. Widocznie para znakomitych aktorów to nie wszystko, by odnieść sukces.
O serii Asasynów sam nie wiem co myśleć. Z jednej strony bardzo chętnie rzuciłbym się na pełnoprawny remake najbardziej drewnianej części, czyli pierwszej. Z drugiej, nie do końca jestem przekonany, czy taki Black Flag potrzebuje remake’u. Chociaż… jeśli potrzebował go TLOU… Oby tylko zagęszczenie remake’ów nie rozmieniło tej marki na jeszcze drobniejsze drobne, bo może to wyjść Ubisoftowi nieciekawą czkawką.
Co do opinii o produkcjach FromSoftware to oczywiście nie mogę się z nią zgodzić (sry Hag) 🙂 O niesprawiedliwym projekcie rozgrywki faktycznie możemy momentami mówić w części gier typu soulslike, ale w produkcjach FS takie fragmenty zdarzają się niezwykle rzadko. W jakiś 90% czasu gracz ginie w nich przez własne błędy, słabą technikę walki, czy zwyczajną niewiedzę, a zwalanie tego na „o boże jaka ta gra jest niesprawiedliwa” jest zwyczajnie słabe 😉 Elden Ring dopiero przede mną, więc jego dodatek to bardzo odległa przyszłość.
Dzięki na newsy i do przeczytania za 2 tygodnie!