Maraton halloweenowy — podsumowanie
Czas na podsumowanie, cały świat przez 4 dni spoglądał na Crossa, uciszyliśmy nadciągające wybory prezydenckie w Stanach, grandę o zamknięte cmentarze i wymazaliśmy na tę krótką chwilę epidemię, która daje się coraz mocniej we znaki. Dobra, tak naprawdę to włożyliśmy w to sporo pracy i mamy nadzieję, że się podobało tym co jakimś cudem potknęli się w Internecie i kliknęli w przygotowane materiały. Ponieważ taki maraton będzie prawdopodobnie u nas tradycją (chociaż jeszcze nikt tego nie klepnął to ja już to wywalczę – przyp. ndl), zapraszam na małe podsumowanie dla tych co nie mieli okazji zapoznać się z naszym eventem i zapraszamy oczywiście za rok!
Rozpiska zawiera pełne 4 dni, chronologicznie. Otwarcie rozpoczęło się od tekstu Ajrona witającego nas w kultowym miasteczku spowitym mgłą, następnie artystyczne szaleństwo Goma z Layers of Fear i tekst na zakończenie pierwszego dnia od dwóch asów Miska i Piwni-chana, wleciał po 21 żeby FBI nam nie zamknęło strony.
Otwarcie eventu – 29.10.2020 rok
Drugi dzień to już powolne rozkręcanie całego wydarzenia, Tomi wlatuje z Obcym, Ajron podrywa blondynę z piłą mechaniczną i toczy bój o ostateczny werdykt na linii z Sudą, zaś ndl zabłądził na jednym z skrzyżowań w Silent Hill i pindoli swoje głupoty.
Dzień 2 – 30.10.2020 r.
Trzeci dzień to już wjazd na pełnej i koniec zabawy, maszyna ruszyła i nic nie mogło jej powstrzymać, Msaint zaczyna od tekstu z przekomiczną i jakże prawdziwą puentą, Ndl odpala syreny w chałupie i tańczy nago póki kobity nie ma w domu wkurzając sąsiadów i rozprawiając się z Forbidden Siren, Tomi wjeżdża z Resident Evil 0, a Duki dalej wisi chłopakom za pampersy po spotkaniu z Dead Space.
Dzień trzeci – 31.10.2020 r.
W ostatni dzień finalizujący, zaduszkowy, teksty nabrały smutniejszego tonu, odpowiadającego danemu klimatowi dnia. Na początek Gom wleciał z Alan Wake, następnie Pchan przedstawił świetny tekst wspominkowy o jednym z ciekawszych hidden gemów na WII, czyli Fragile Dreams, aby tuż przed końcem dnia ndl walnął 3 teksty wspominkowe o znakomitym Kenji Eno, łącząc notkę biograficzną z 2 recenzjami jego kultowych tytułów. Na zakończenie wleciały Crossmowy, czyli dialog o gatunku survival horrorów, w którym wodzirej Tom pokazał, że niejedno wesele rozkręcił w swoim życiu.
Dzień zamykający – 01.11.2020 r.
Bonus – na fanfary i bis dorzucamy do maratonu bonus w postaci tekstu Chrno o Fatal Frame, zapraszamy!
Na koniec, chcieliśmy podziękować za odwiedzanie strony w tych dniach i mamy nadzieję czytanie tych wypocin, dziękujemy każdemu z osobna za włożoną pracę w tekst, za każdy komentarz pod tymże nadający sensu tej eskapadzie, na którą się wybraliśmy i mamy nadzieję, że widzimy się za rok! Na koniec podziękowania należą się również Adamowi za przygotowanie grafiki eventu, arigatou! Trzymajcie się i pozdrawiamy.
Ostro poszaleliście w tych ostatnich dniach. Już się zastanawiałem co tak u Was cicho było, a to była cisza przed burzą. Wysyp tekstów, że nie nadąrzałem czytać. Świetna robota !
U mnie było spiętrzenie roboty tak niesamowite, że dopiero teraz się odnajduję – podejrzewam, że tak było u wielu innych autorów.
Z horrorów to grałem ostatnio w Little Nightmares i całkiem przyjemne to to! W sumie SLAIN też horror fantasy i pod względem poziomu trudności, także dobry szpil.
… i dzięki za podsumowanie 😉