The Legend of Zelda — Encyclopedia
Witam wszystkich w naszym kąciku mola książkowego, przedstawiającym wszelakie papierowe wydania dotyczące gier, biografii twórców czy chociażby, artbooków poświęconych naszemu elektronicznemu hobby.
Jako że w tym roku przypada 35-lecie jednej z najstarszych i najbardziej wpływowych serii w branży gier video, nie mogło obyć się bez kolejnej książki o niby-elfach w ciepłych galotach i wróżkach dorabiających jako damy do towarzystwa. Wydana w 2018 roku ostatnia już część należąca do cyklu The Goddess Collection, The Legend of Zelda Encyclopedia jest mekką dla fanów tabelek i informacji od czasów pierwszej odsłony na NES-a, aż po Twilight Princess HD (Breath of the Wild otrzymała swoją własną cegłę).
Wydana przez Dark Horse Books książka liczy sobie 327 stron i ma te same wymiary co jej poprzednicy (23.6 x 31 cm). Encyklopedia wyszła w dwóch wydaniach: standardowym, gdzie na ciemno niebieskim tle znajduje się złoty Triforce, w którym można dostrzec sylwetki Linka, Zeldy i Ganona (obok których pojawił się mały smaczek w postaci ornamentów bogiń Din, Nayru i Farore). Dla kolekcjonerów zaś, wydawnictwo przygotowało wersje specjalną, która wzoruję się na kopii The Legend of Zelda z NES-a. Dokładniej ujmując egzemplarz ten posiada dużą czarną obwolutę z czerwonym logiem Nintendo, a książka żywcem przypomina złotego kartridża, wraz z tłoczeniami i barwionymi krawędziami (boki i góra są złote, zaś dół jest czarny). Wszystkiego dopełnia instrukcja obsługi z oryginalnym logo z pierwszej odsłony. Wyklejka z kolei imituje mapę Hyrule (mały detal, acz cieszy).
No dobra, co z mięskiem? Książka zawiera zdecydowanie więcej pisemnej zawartości od reszty cyklu i wszelakie zdjęcia, szkice oraz skany są tutaj jedynie uzupełnieniem. Lektura dzieli się na trzy główne rozdziały, a te z kolei dzielą się na pod rozdziały.
Na początek czeka na nas część zatytułowana Historical Records. Przeczytamy w niej m.in. o historii Hyrule i początkach tej krainy, bogini Hylii, czym jest Triforce oraz genezę jego powstania. Dzieje trójki najważniejszych bohaterów, oczywiście, też nas nie ominą. Mogę śmiało polecić podrozdziały opisujące genezę: Linka, Zeldy i Ganona. Książka od A do Z opisuje kim byli ich przodkowie, w jaki sposób losy tych postaci splatają się ze sobą i dlaczego Link nosi zieloną tunikę z prezerwatywą na głowię (przyp. tak każe obyczaj). Dalej zgłębimy światy wszystkich głównych odsłon: od mrocznego Lorule, wyspę Koholint, przez morze króla, wymiar Twilight i nowe Hyrule. Dowiemy się, które krainy mają ze sobą więcej wspólnego, niż się wydaje i jak na przełomie wieków zmieniało się ukształtowanie geograficzne królestwa. Dowiemy się, z którą reinkarnacją Linka mieliśmy najwięcej przygód. Twórcy nie zapomnieli także o pozostałych rasach, które pojawiły się w serii – tych pradawnych oraz tych bardziej współczesnych. Jeżeli komuś mało, to w dalszej części rozdziału zostały dogłębnie opisane wszystkie miasteczka, rancza i osady. Ktoś jest ciekawy flory i fauny? Dzięki tej książce każdy fan może zostać botanikiem tejże legendarnej serii.
Druga część o jakże wymownej nazwie Database, skrupulatnie opisuje: miasta, osady, przedmioty, lochy oraz przeciwników i potwory. Całość dopełniona jest odpowiednimi fotografiami. Miejscówki, które przyszło (lub przyjdzie – w zależności, z którymi grami mieliśmy już styczność) nam zwiedzić są opisane w kolejności wydanych odsłon. Natomiast cała reszta opisana jest już alfabetycznie. Wszystko byłoby świetne, gdyby nie bardzo małe zdjęcia i jeszcze mniejsze podpisy pod nimi. Zalecam zaopatrzyć się w najprostszą lupę, jeżeli chcecie dokładniej przyjrzeć się modelom postaci.
Ostatni akt pod tytułem Archives, spodoba się osobom, które chciałyby na szybko zgłębić każdą odsłonę na papierze, bez spędzania dziesiątek godzin z padem w ręku. Każda legenda opisana jest tutaj z uwzględnieniem najmniejszych detali, zaczynając od krótkiego opisu, czym się dana przygoda charakteryzuje, platformą na jaką wyszła i kiedy dokładnie miała swoją premierę. Zaznajomimy się z tłem fabularnym, zgłębimy relację wszystkich postaci w grze (wraz z tymi najważniejszymi), poznamy meandry świata, w którym przyszło żyć bohaterom oraz dowiemy się, od samych developerów, jakie były kluczowe cechy przy tworzeniu każdej historii. Komentarzom twórców towarzyszy zawsze kilka szkiców koncepcyjnych.
Na zakończenie otrzymujemy mały bonus w postaci ulotek reklamowych z japońskiego rynku – trzeba przyznać wyglądają bardzo sympatycznie i zdecydowanie przykuwają oko – mamy także ekskluzywny wywiad z Eiji Aonumą, który został przeprowadzony w siedzibie Nintendo na cztery miesiące przed premierą Breath of the Wild.
Sam posiadam limitowany egzemplarz The Legend of Zelda — Encyclopedia (w anglojęzycznym wydaniu) dzięki mojej drugiej połówce. Jak można się domyślić, tegoż dzieła nie ujrzymy w naszym rodzimym języku. Jeśli nie jesteście wystarczająco zaznajomieni z językiem angielskim, niemieckim lub francuskim, możecie, kolokwialnie mówiąc, olać temat. Ciężko będzie czerpać wiedzę z encyklopedii bez znajomości języka, w którym została napisana. Pomimo faktu, że tomik wyszedł niecałe trzy lata temu, tak z jej dostępnością bywa różnie i obecnie najtańszy egzemplarz widziałem za ok. 140zł (dla standardowego wydania). Jeżeli jednak bariera językowa nie stanowi problemu, a uwielbiacie swoiste „guide booki”, opisujące dosłownie każdy aspekt gry, to pozycja ta jest jak najbardziej dla Was. Zwłaszcza, że ekipa Hydraulika zawarła tutaj informacje, których próżno szukać nawet w najgłębszych czeluściach internetu (w grach tym bardziej), a które potrafią wiele wyjaśnić – zwłaszcza na tle fabularnym. Z kolei kudosy należą się za przemyślenie sprawy i nie wydanie wszystkiego w formie jednej ogromnej cegły. Informację podzielono na trzy tomy i każda ma swój motyw przewodni, dzięki czemu nikt nie musi kupować wszystkiego, tylko może wybrać ten produkt, na którym najbardziej mu zależy. Wraz z Nynkiem wystawiamy koci znak jakości i z czystym sumieniem polecamy tę makulaturę wszystkim fanom serii.
