Hollow Knight — historia i sekrety skrywane w Hallownest
Ufundowany przez Kicstartera Hollow Knight okazał się być czymś więcej niż tylko grą, zwykłym projektem, który miał rozbić bank ku zadowoleniu panów odzianych w szyte na miarę garnitury. Tytuł ten posiada duszę, jest brakującym ogniwem gier niezależnych i pozostaje arcydziełem na wielu płaszczyznach. Zbudował również wokół siebie fandom odkrywający po dziś dzień nawet najmniejszy skrawek informacyjny bogatego lore, który schowany między wierszami budzi tym większy podziw, im więcej o nim wiemy. Po napisaniu recenzji postanowiłem przybliżyć Wam wszystkie tajemnice skrywane przez Hollow Knight: od kompletnej fabuły, historii miasta i ich mieszkańców, aż po ciekawostki.
Jeżeli jesteście typami graczy, którzy przechodzą gry, po czym rzucają w kąt, zapominając o wszystkim – będziecie zaskoczeni, jak wiele ma do opowiedzenia Hollow Knight. Albo po prostu olejecie ten tekst. Jeśli znów uwielbiacie rozkładać produkcje na czynniki pierwsze, to przy omawianym indyku – pewnie to zrobiliście. Artykuł ten, jest więc niejako uzupełnieniem do mojej recenzji i chronologicznym spisem wydarzeń z wszystkimi znalezionymi smaczkami. Aby jednak rozwinąć należycie temat, wypadałoby streścić historię, czy dla tych którzy przeszli grę, znając główny nurt, czy dla osób podążających slangiem ‘too long; didnt’ read’ i preferujących wyblakłe merytorycznie fast-niusy. Rozgrywkę rozpoczynamy jako tytułowy Hollow Knight (Pusty Rycerz). Powraca on do Hallownest, podziemnego królestwa opanowanego przez zamieszkującą tam populację różnych owadów; w momencie ponownego przebudzenia się infekcji, która zamienia większość robaków w bezrozumne bestie. Te z początku proste i ogólne założenia rozrastają się do niewyobrażalnie monumentalnej opowieści, którą przedstawię poniżej. Warto zaznaczyć jeszcze jeden bardzo ważny fakt – Hollow Knight jako metroidvania w doskonały sposób wykorzystuje szczegóły otaczającego świata w przekazywaniu pewnych fragmentów opowieści. Czuć tutaj narrację rodem z Silent Hill 2 czy niedopowiedzenia w serii Dark Souls. Czy to po opisach i wyglądzie samych przedmiotów i symbolach wyrytych na wielkich, zamkniętych wrotach, aż po notatki, rozmowy z nielicznymi npc, leżących zwłokach, czy wyniosłych pomnikach. Jest to ten typ gry, który zachęca do odkrywania tajemnic, przysłowiowego lizania ścian. Musicie bowiem wiedzieć, że z pozoru prosta pozycja kryje w sobie ogrom zawartości i dosłownie nic nie zostało tam dodane bez powodu. Wszystko ma jakieś znaczenie w świecie Hollow Knight. Okej, koniec tych wywodów, zawijam rękawy i zaczynamy.
Szybka terminologia
Stwierdziłem, że łatwiej będzie zarówno mi, jak i Wam poruszać się po linijkach tekstu znając podstawowe pojęcia z gry Hollow Knight.
Otchłań – najniżej położony rejon w grze. Miejsce genezy Pustki, narodzin Starożytnej Cywilizacji i Naczynia. |
Pustka – czarna substancja o charakterystyce cieszy pochodzącej z dna Otchłani. Posiada moc przeciwstawienia się światłu – głównej przyczyny infekcji, i Światłości. Jest głównym budulcem ożywiającym istoty zwane Naczyniami. Jednak zbyt długie przejęcie mocy może skutkować „przedawkowaniem”, co widać doskonale po czarnych śladach wypływających z oczu nieszczęśników. Z pozoru nieszkodliwa, jednak potrafi kształtować się w formy życia w postaci zabójczych macek pomimo tego, że nie jest świadomym stworzeniem. |
Naczynie – bezpłciowa istota wypełniona Pustką. Powstała jako dzieci Bladego Króla i Białej Damy. Charakterystyczną cechą tego gatunku jest czarna skóra i biała skorupa wokół głowy z wystającymi rogami o różnych kształtach. Może być ich wiele, jednym z nich jest protagonista gry.
|
Światłość – Biała ćma wzorowana na jedwabniku morwowym. Boska istota wyższa posiadająca moce nieosiągalne dla zwykłego śmiertelnika. Jest głównym źródłem światła, odpowiedzialnego za infekcję w Hallownest. Stanowiła przeciwieństwo Pustki. Stworzyła ćmy, które do czasu przybycia Bladego Króla wyznawały ją jako swoją boginię. |
Dusza – energia, tajemna siła wytwarzana przez owady będąca substancją, która wprawia ich ciała w ruch. W grze dzięki duszy można odnowić życie lub rzucać zaklęciami. |
Esencja – potężna energia występująca w Krainie Snów, miejscu wiecznych snów i wspomnień owadów. Przypomina okrąg z nachodzącymi pierścieniami, które znajdziemy w logo Milionerzy. Znajduje się również w Ostrzu Snów – eterycznym mieczu pozwalającym zaglądać do snów, myśli i pomagająca przy zbieraniu Esencji. Ma postać okrągłych cząsteczek, i może przybrać formę Szeptających Korzeni, czy duchów. Esencja wydzielana jest nie tylko przez ćmę-boginię Światłość, ale również i Unn’a (zielone cząsteczki), Bladego Króla (jasno-szare), czy Mistrza Trypy Grimm’a (czerwone). |
Infekcja – plaga odpowiadająca za upadek Hallownest i zamianę owadów w bezrozumne istoty. Ma właściwości substancji o słodkim smaku (według Łowcy). W naturze objawia się jako pomarańczowe bąble i winorośle przyklejające się do różnych powierzchni, zaś u owadów infekcja powoduje wyrastające pęcherze, czy pulsujące torbiele i kolor oczu o tej samej pomarańczowej barwie. Zainfekowane stworzenia mogą osiągnąć większe rozmiary, utratę własnej woli, a także stają się silniejsze i agresywniejsze wobec innych. Może również reanimować zwłoki owada, aby ten zachowywał się niczym zombie w sławnej serii Resident Evil. Według Mchowego Proroka powstanie infekcji mogło być spowodowane odrzuceniem światła w snach owadów, będąc przy tym „niezgodnością” z naturą. |
Narodziny Hallownest, plemiona i infrastruktura
Długo przed wydarzeniami otwierającymi właściwą grę istniała Starożytna Cywilizacja. Populacja zamieszkujących tam robaków nie uznawała wyższości Boga oraz żadnej innej władzy; wywodziła się z Otchłani, mrocznej krainy zalanej Pustką. To właśnie tej magicznej cieczy oddawały się wszystkie owady. Z niewiadomych przyczyn cywilizacja ta zniknęła pozostawiając po sobie zwłoki, totemy duszy, czy tajemne jaja. Na przestrzeni wielu lat od tego zdarzenia kompleksy jaskiń rozrastały się o nowe gatunki zwierząt, a pewnego dnia na terytorium Pogranicza Królestwa wdarła się Istota Wyższa, Wyrm. Ogromna, starożytna postać podobna do Czerwa pustynnego z Diuny, podróżująca w poszukiwaniu idealnego miejsca do założenia królestwa, zniewalająca przy tym zamieszkujące tam istoty. Czemu tak robiły? Widocznie taka była ich natura. Kukułki podrzucają jaja innym ptakom, psy zaciekle oznaczają swoje terytorium, tak Wyrmy musiały porzucać swoje skorupy i zredukować się do mniejszej formy, aby dopasować się charakterystyką do owadziego społeczeństwa zakładając swoje królestwo. Jedną z takich istot był Blady Król – to właśnie on odpowiada za większą część architektury podziemnego miasta Hallownest. Obdarzył rozumem wiele owadów, oraz zwiększył świadomość, która pozwalała pokonać pierwotne instynkty, w zamian za długowieczność utworzonego królestwa. Owadzia aglomeracja występująca w Hollow Knight nie różniła się zbytnio od ludzkiego gatunku poza wyglądem. Posiadała charakter, uczucia, zdobywała naturalnie wiedzę, tworzyła hierarchię, wierząc w swoje przekonania. Król był więc czczony jako Bóstwo, który stworzył cały świat i wszystko, co się w nim znajdowało. Czego dowodem są widywane w niektórych zakątkach owadziego miasta liczne metalowe figurki, czy posągi np. przy fontannie w Starożytnej Dolinie. Aby jednak doszło do jakiegokolwiek zjednoczenia, król musiał przekonać różne plemiona do swojej słuszności. Jednak aby dalsza opowieść utrzymywała odpowiednią głębię, przedstawię wszystkie ugrupowania występujące w Hallownest.
Starożytne owady potrafiące manipulować snami. Z natury spokojne, bardzo rzadko sięgały po broń, można więc rzec, że były pacyfistami. Za pomocą Ostrza Snów mogły wkraczać w cudze umysły, czy to sny, a także wyciągać duszę z żywych stworzeń; jednocześnie pokazując jak ważne jest pamiętanie tych, którzy odeszli do zaświatów. Jak wcześniej wspomniałem, ćmy zostały zrodzone ze Światłości, bogini którą porzucili na rzecz Bladego Króla. Pod rządami tego ostatniego zajmowały się cmentarzyskiem i opiekowały grobami zmarłych. Podczas rozgrywki w Hollow Knight wszystkie owady tego gatunku wyginęły, z wyjątkiem Jasnowidzki, która to czekając na wybrańca (gracza) przekazuje Ostrze Snów, aby móc odkupić winę za porzucenie Światłości i jej gniewu. Wnioskując po powyższym, nie można było im do końca ufać. Pod płaszczem niewinnego wyglądu były po prostu dupkami. |
Robaki pokryte liśćmi i mchem, które zazwyczaj ukrywają się w naturze udając rośliny. Stworzone ze snu przez istotę wyższą, ślimaka Unn. Są mocno zakorzenione (hłe,hłe) z florą Zielonego Szlaku, wierząc że dobrobyt zapewniony przez ogromnego ślimaka jest zależny od stanu roślinności – dlatego też atakowały każdego nieproszonego gościa, w tym gracza. Wydają się prymitywne z wyglądu, jednak skoro zdołały postawić świątynie przy Jeziorze Unn, wykuły tablice wiedzy i miały swoją własną linię obrony (Rycerze Mchu) to z pewnością wykazują się inteligencją. Prawdopodobnie dawniej Mchowce zamieszkiwały tereny rozciągające się od Ogrodów Królowej po Mglisty Kanion, jednakże w grze możemy spotkać ich tylko w Zielonym Szlaku. Podczas infekcji gatunek ten stał się agresywniejszy, nie tylko z powodu destrukcyjnej właściwości plagi, ale także z obumierania roślinności i zniknięciu ślimaka-bóstwa Unn. W pewnym miejscu możecie spotkać Mchowego Proroka i jego wyznawców, którzy to propagują wiarę w infekcję, wyznający Światłość. Słodko. |
Ani roślina, ani to owad… po prostu grzyb. Są to istoty z pewnością terytorialne, co można zauważyć przechodząc przez ich jedyne miejsce zamieszkania, a więc Grzybowe Pustkowia. Potrafią zlewać się z tłem, a niektóre gatunki wydzielają z siebie chmarę trującego gazu. Posiadają własny język i wbrew temu co widać na ekranie jako banda pociesznych idiotów mają swój rozum i zdolności, które pozwoliły korzystać w zjednoczonej „grzybiej” myśli. Są wrogo nastawione do bestii z Głębigniazda, czyli krótko mówiąc, pająków. W pewnym rejonie można znaleźć zwłoki wielkiego grzyba, który mógł być istotą wyższą. Jednak nie jest to potwierdzona informacja, a domysły. Po zastosowaniu Ostrza Snów, jego dialog jasno mówi o tym, że Blady Król nie do końca był szczery z zapewnieniami o długowieczności założonego królestwa: „Blady Wyrmie… Cóż komu po przewidywaniu nieuniknionego upadku?”. |
Jedna z ciekawszych grup w Hollow Knight, której tradycje sięgają czasów starożytnych. Klan walecznych, dumnych i agresywnych stworzeń zamieszkujących niewielki obszar na dnie Grzybowych Pustkowi. Młode osobniki muszą pokazać swoją siłę i umiejętności w walce zanim staną się dorosłymi obywatelami Wioski, której muszą chronić za wszelką cenę ryzykując własnym życiem. Żartobliwie można stwierdzić, że wykazują więc cechy charakterystyczne dla Spartan z filmu 300. Z jedną dość znaczącą różnicą – podlegają Władczyniom Modliszek. W grze jest to opcjonalny boss, któremu możemy rzucić wyzwanie. Jeżeli pokonamy trójkę władczyń, wszystkie modliszki w rejonie będą kłaniały się Rycerzowi oddając szacunek. Dzięki temu nie będziemy atakowani na ich obszarze. Dawniej było czterech przywódców, jednak jeden z nich oddał się infekcji w celu uzyskania większej mocy. Stał się Władcą Zdrajców i wraz z jego zwolennikami wyemigrowali do Ogrodów Królowej. |
Dawniej pod nazwą Tkaczy, teraz odnoszą się jako Gniazdo. Terminologia pająków jest użyta przeze mnie jako uproszczenie w sytuacji, no bo to są pająki, więc czemu nie? Zdecydowanie najstraszniejsza frakcja występująca w grze, zamieszkująca ciemne tunele Głębigniazda. Jeszcze przed założeniem Hallownest osiedliły się jako Tkacze i przypuszcza się, że próbowały pomóc w zatrzymaniu infekcji z pomocą Pieczęci Wiążącej pozwalającej zamykać lub chronić coś ważnego. Dorosłego osobnika można spotkać w Legowisku Tkaczy, pojawia się on jednak przed wejściem i po chwili ucieka przed graczem. Obecnie występująca grupa Gniazda to inteligentna rasa nie uznająca innej władzy i zaciekle broniąca swoich ziem. Ich władcami była Bestia Herrah. Niezbyt lubili się z Plemieniem Grzybów (może śmierdziały? nie wiem), a podczas odrzucenia zwierzchnictwa Hallownest zmusili królestwo do przerwania prac na górną linią tramwajową przebiegającą przez ich teren. |
Prymitywne, prawdopodobnie najgłupsze robaki żyjące w Hallownest. Oprócz Samotnej Przywry, która potrafi wybełkotać parę słów, wszystkie inne wydają zwierzęcy ślinotok. Dlatego nie do końca wiadomo czy jest on jedynym myślącym obywatelem, czy wszystkie przywry były rozumne, zanim zostały zainfekowane. Osiedliły się w kanałach pod Miastem Łez. Patrolując podmokłe korytarze, zaczynają wściekle atakować intruza, który stąpa po ich ściekowym rewirze. Wszystkie „głuptaki” zrodzone są z zawieszonej, obrzydliwie paskudnej Matki Przywr. W sumie oprócz żywienia się i wydalania, wydają się nie mieć większych potrzeb niż reprodukcja. Ich truchło jako jedyne może rozdzielić się na dwie osobne części – biegający tułów i latającą głowę z ostrymi zębiskami. Brrr… |
Jak to bywa w zwyczaju, te latające owady mają wyznaczone odpowiednie cele. W tym przypadku to nie zbieranie nektaru, ale ochrona Królowej Ulu, Vespy. Zainfekowane nie zdają sobie sprawy, że ona od dawien dawna… nie żyje z powodu powiększającego się rozmiaru, który uniemożliwił wydostanie się z miejsca pobytu. Jednak infekcja nie do końca zabrała owadom umysł, dlatego funkcjonują niezmiennie w takim samym trybie życia, co kiedyś. Małe Pszczelątka patrolują okolice, a Pszczeli wartownicy zaciekle bronią Ulu, który jest ukrytą lokacją w grze. Pszczoły całkowicie wyparły się Blademu Królowi i odizolowały się od reszty mieszkańców z powodu działań, które według nich zaprzeczały prawom natury. Po pokonaniu bossa, Pszczelego Rycerza, możemy zdobyć Krew Ula. Po założeniu tego amuletu wszystkie stworzonka będą pasywne i nie zaatakują gracza.; no chyba, że zostaną sprowokowane przez nieuwagę grającego. |
Jak świat szeroki, Twe imię wypowiadane z szacunkiem i w ubolewaniu. Wszak nikt nie potrafił poskromić naszych dzikich dusz, lecz Ty sprostałeś temu wyzwaniu. Pod swoim bacznym okiem, Ty nauczałeś, my zmienialiśmy się, pierwotne instynkty ujarzmiliśmy. Pokazałeś robakom i bestiom świat, o którym nawet nie śniliśmy.
Z “Elegii dla Hallownest” autorstwa Nauczycielki Monomon
Pierwszą grupą otwartą na ofertę „wiecznego” zjednoczenia i niejako poddania się Blademu Królowi było Plemię Grzybów. Uważali oni bowiem, że zdolność przewidywania przyszłości nowego władcy obroni ich przed niebezpieczeństwami czyhającymi na każdym kroku. Znów negocjacja z Plemieniem Mchowców pozwoliła na wybudowanie ścieżki Zielony Szlak przebiegającej przez ich jaskinie, pod warunkiem że wszystko, co z nich zboczy, zostanie poddane prawom Unn. Oddane (do czasu) Plemię Ciem, które czciło stwórczynię Światłość porzuciło jej promienistość i wszystko, co było z nią związane. Jak to jednak w życiu bywa, nie każdy był zadowolony z takiego obrotu spraw. Modliszki były niezależnymi owadami, a pewność działań tego ugrupowania pozwoliła na uzyskanie rozejmu w taki sposób, aby każda ze stron była zadowolona. Co takiego zrobiły? Musiały trzymać wartę nad bestiami z Głębigniazda. Chociaż nie wiadomo dlaczego ci ostatni nie przechodzili innymi wyjściami, oprócz tych prowadzących do obszarów wroga. Znów społeczność pająków i pszczół nie chciała ingerować w sprawy królestwa, pozostając dosłownie w cieniu wydarzeń. Po dopięciu niemalże wszystkiego na ostatni guzik władca Hallownest mógł wygodnie rozsiąść się na tronie w Białym Pałacu. Główna siedziba jest uważana za najtrudniejszy fragment zręcznościowy w całej grze, przypominając niekiedy wyczyny w Super Meat Boy. Sugeruje się również, że główne przeszkody zawarte w tej lokacji, czyli piły tarczowe i ciernie były metafizycznymi przejawami paranoi Bladego Króla. To nie była jedyna fortyfikacja chroniąca najwyższą głowę tej robaczej monarchii. Król zdecydował się powołać pięciu najbardziej oddanych i walecznych osobników, tworzących lojalną grupę o nazwie Pięcioro Wielkich Rycerzy. Chronili oni królestwo, uczestnicząc w licznych bitwach. Po pewnym czasie w samym sercu miasta założono stolicę i szybko przemianowano ją na Miasto Łez z powodu wiecznie padającego deszczu. W rzeczywistości nieustannie spadające krople to nic innego, jak woda pochodząca z wyżej położonego Błękitnego Jeziora rozciągającego się na całej długości miasta. Tereny te były otwarte na podróżników, którzy prowadzeni przez Ścieżkę Pielgrzyma zostali niejako oświeceni, podarowani wiedzą, ciesząc się chwałą miasta i bogactwa kulturowego Hallownest. To był jeden z celów Bladego Króla. Chciał, aby stworzone przez niego miejsce było jedyną ostoją trzeźwo myślącej cywilizacji, podczas gdy poza jego granicami owady skazane byłyby na walkę o przetrwanie, powrót do swoich bezwartościowych instynktów i, co tu dużo mówić, głupotę. Najlepszym przykładem tezy odnoszącej się do prymitywności owadów spoza „murów” miasta jest komiksowa postać Boona. Jego prymitywność widać z daleka, a słowo mówione nie wiele różni się od bełkotania Trolla Skalnego z Wiedźminskiej sagi. Bliźniaczo podobny Tuk, zbierający śmieci jest bardziej rozwiniętym owadem niż wszystkie inne spoza miasta. Różnica jest taka, że Boon zamieszkuje pustynne rejony poza Hallownest, a Tuk jest mieszkańcem nowo założonej cywilizacji przez Bladego Króla.
Władca nie tylko koncentrował się na społeczności, ale znacznie rozbudował infrastrukturę podziemnego królestwa, stawiając na rewolucję przemysłową. Zbudował drogi z Rogaczami, żukami transportowymi, pełniącymi w grze funkcję szybkiej podróży, a w świecie przed infekcją służyły do szybkiego przemieszczania się obywateli i surowców. Specjalne tramwaje między wybranymi lokacjami były kolejnym krokiem do ewolucji jeszcze szybszego i bezpieczniejszego środka transportu. Budowa jednak pochłonęła kilka ofiar, a tory kolejowe przechodzące przez Głębigniazdo nie zostały ukończone z powodu odrzucenia tego pomysłu przez dane plemię (w grze widać tylko belki konstrukcyjne). Stworzył magazyny nad Miastem Łez, w celu składowania wszelakich dóbr, które przechodziły do centralnej stolicy i wiele innych udogodnień. Jednym z nich były specjalne znaki ustawione przy ścieżkach, których zadaniem było ułatwienie podróży podczas pieszej wędrówki czy transportu. Za ich naprawianie wziął się mały robaczek Majsterkowicz. W grze możemy natknąć się na jego pozostawiony pamiętnik, który opowiada o tym jak to szczęśliwym owadem jest, kocha życie ponad wszystko, kiedy naprawia znaki imo niszczone przez naszego protagonistę. I robi się smutno, kiedy dowiadujemy się, że pewnie parę chwil wcześniej w szale zabijania wszystkiego trafiliśmy na ów Majsterkowicza przy znaku, kiedy schodzimy do podziemi Zapomnianych Rozdroży. Kolejnym przykładem rozszerzającego się zaplecza był Kryształowy Szczyt. To tutaj wydrążono kopalnie odnajdując fioletowe kryształy mocy, a dzięki taśmom produkcyjnym i robotnikom wydobywano je i transportowano do miasta. Owady musiały również się gdzieś wypróżniać, a to zmusiło Bladego Króla do rozpoczęcia budowy Królewskich Arterii służących do odprowadzania ścieków. Jednak pewne budowle nie wiadomo, czy powstały z inicjatywy króla – jak na przykład Koloseum Głupców. Wydrążona ze zwłok starożytnego Wyrma arena była miejscem krwawych walk wojowników spoza Hallownest. Wiadomo jedynie, że celem pojedynków była chwała nad figurą znaną jako Lord Głupiec. Jednak dlaczego organizowane były tego typu pojedynki, i czy Lord sam w sobie był czempionem organizującym krwawe reguły – mogą mieścić się tylko w sferze domysłów. Jak się okazuje głupcami w tej prężnie rozwijającej się aglomeracji nie byli tylko wojownicy z koloseum. Pod warstwą znikomych problemów i dobrobytu, mieszkańcy miasta nie byli w stanie przewidzieć jednego. Zamknięte niczym sardynka w puszce i podwładne królowi robaki, zatraciły zdolność funkcjonowania jako samodzielny byt. Jak podejrzanie mądry Łowca zaznacza w dzienniku: „Blady Król stworzył populację słabych i żałosnych stworzeń”. Mówiąc prościej, owady te nie polowały na jedzenie, a pewne czynności zostały zautomatyzowane, przez co zatraciły świadomość pomimo wiedzy, lepszego jutra, czy luksusu. W grze widać to doskonale w luksusowej części Miasta Łez, kiedy dawny członek wyższych sfer Tchórzliwa Skorupa rozpaczliwie macha odnóżami w stronę gracza lub ucieka, nawet jeśli miałaby to być przepaść najeżona kolcami. Pewien krótki dialog obłąkanego infekcją jegomościa, pokazuje że dobrobyt Bladego Króla okazał się dobrą przynętą dla ofiary „Całe to bogactwo…Moje…Wszystko moje…”. Ostatnia ostoja cywilizacji w końcu musiała upaść…
Wyrmy robaki w niewolę pchają niechybną. Aż wieki miną i królestwa upadną.
Pan Grzyb
Początek infekcji i upadek Hallownest
Dni w dobrobycie mijały, jednak wszystko co wspaniałe musi się kiedyś skończyć. I już nie mówię tutaj o wcześniej wspomnianym społeczeństwie, ale o czymś znacznie gorszym. Chociaż patrząc w dzisiejszych czasach, nie wiem co może być przypisane pod słowem „gorsze”: zabójczy wirus, czy głupota ludzka. Takim wirtualnym już wirusem w świecie Hollow Knight okazała się infekcja. O samej infekcji rozpisałem się wcześniej (szybka terminologia), więc nie będę dublować informacji. Kluczowym czynnikiem w tym procesie była Światłość, a nieliczne ślady jej egzystencji widać chociażby na szczycie Korony Hallownest jako kamienna statua. Plaga szybko nabierała na sile redukując umysły owadów i podporządkowując sobie ich wolę. Trzeba było szybko działać, a za powstrzymanie infekcji wzięli się Blady Król i Uczeni Sanktuarium Dusz. Jednak ten pierwszy musiał się sprzeciwić prowadzonym badaniom tych drugich, ponieważ Władcą Dusz (boss w grze) i uczonymi kierowała już choroba. Więcej o Uczonych Sankturium Dusz znajdziecie w stosownej ramce. Blady Król nie był w ciemię bity i wymyślił sprytny plan, polegający na wykorzystaniu Pustki i Naczynia. Głównym celem było stworzenie całkowicie pustego Naczynia pozbawionego umysłu, woli i czegokolwiek potrafiącego samodzielnie funkcjonować. W ten sposób Światłość zostałaby uwięziona w bezpłciowej istocie i nie mogłaby na niego w żaden sposób wpływać, gdyż nie posiadałby najważniejszego elementu do zaszczepienia infekcji, a więc umysłu. Władca robaków wybudował warsztat w Białym Pałacu, gdzie wkładał Pustkę w uzbrojone skorupy nasączone duszą, kreując w ten sposób stworzenia odciśnięte według ustalonego wzoru w samej skorupie. Chciał osiągnąć formę doskonałą, tak zwane Czyste Naczynie. Jak to zwykle bywa, tak duże przedsięwzięcie było przeprowadzone kosztem ofiar, wielu ofiar. Jak wiadomo robaki rozmnażają się w sporych ilościach, dlatego tymi ofiarami zostały dzieci Bladego Króla i Białej Damy, zrzucone do Otchłani. Tam jaja wchłonęły Pustkę i zostały przez nią skażone, dzięki czemu powstały setki Naczyń. Jednakże w jaki sposób król miałby wybrać z takiej zgrai, tylko jednego przedstawiciela, tytułowego Hollow Knighta (Pustego Rycerza)? Otchłań była miejscem głębokim, z którego wyjście znajdowało się wysoko nad dnem zapełnionym wykluwającymi się Naczyniami. Pierwsze stworzenie, które dostało się na sam szczyt był wybrany przez Bladego Króla. W pewnym wspomnieniu w grze widzimy jak Naczynia spadają z góry spowrotem na dno podczas próby „ucieczki”. Tablica fabularna z wcześniej wyciętego kodu gry, na zewnątrz Otchłani dodatkowo mówiła:„ Z poniżej, nasze Czyste Naczynie zostało wyniesione”. Całe to zdarzenie nadal jest zagadką i fandom Hollow Knight ciągle zastanawia się jaki był sens tego aktu, skoro większość Naczyń nie odróżniała się od siebie, była po prostu zrobiona w ten sam sposób. Może nie wszystkie stworzenia były Pustymi? I Blady Król faktycznie zrzucał je z przepaści? Jest wiele interpretacji oraz domysłów. Biała Dama i Blady Król nie byli oczywiście dumni z tego aktu pełnego przemocy. Po tym wszystkim zapieczętowali bramę i pozwolili na powolną śmierć nowo wyklutych stworzeń w ciemności Otchłani.
Uczeni Sanktuarium Dusz – nie muszę chyba mówić, gdzie przebywała jedna z najbardziej inteligentnych grup pojawiających się w Hollow Knight. Mogli być ważnymi postaciami w historii miasta, jednak tak się nie stało. Prowadzili bowiem badania nad duszą, chcąc zapobiec infekcji. Mało tego, próbowali skupić się nad rozszerzeniem umysłu i uzyskaniem czystego skupienia. Poświęcili przy tym wielu poddanych, pojmali obywateli i skradli im dusze, zostawiając ciała w północno-zachodniej części sanktuarium. Wszystko jednak na nic, ponieważ już kierowała nimi infekcja, która opanowała ich umysły. Przywódca uczonych i główny boss w grze, Władca Dusz, złożył nawet Blademu Królowi fałszywą obietnicę nieśmiertelności w zamian za dokończenie badań, jednak ten był nieugięty. W grze uczeni stracili poczytalność, a oprócz Sanktuarium Dusz można ich spotkać w Koloseum Głupców. |
W kolejnych latach mieszkańcy Hallownest dochodzili do siebie, a wybraniec króla, Hollow Knight rósł w siłę i wyszkolił się w walce w razie gdyby musiał się bronić. Jednak sama obrona nie dawała wystarczającej pewności, by chronić fizyczne ciało z zamkniętą w środku Światłością, która mogła ponownie wydostać się na zewnątrz. Dlatego Pusty Rycerz (Hollow Knight) został unieruchomiony wielkimi łańcuchami i zamknięty w komnacie zapieczętowanej trzema Uśpionymi. Zebranie śmiałków, którzy poświęcą się w imię zapewnienia bezpieczeństwa całej ludności i pogrążą się w wiecznym śnie było więc kwestią czasu. Obserwator Lurien z Miasta Łez zgodził się dobrowolnie, tak jak Nauczycielka Monomon, która powierzyła specjalną maskę Quirrelowi, na wypadek gdyby nastąpiła potrzeba zerwania pieczęci. Trzecią Uśpioną została Bestia Herrah, dawna królowa pająków desperacko pragnąca dziecka. Jak pewnie się domyślacie, jedynym warunkiem dołączenia do tego projektu było dziecko z Bladym Królem. Tak też narodziła się Hornet. Protagonistka kolejnej odsłony zespołu Team Cherry – Hollow Knight: Silksong. Gdy Pusty Rycerz wyrósł, został zamknięty w Świątyni Czarnego Jaja z nałożonymi trzema pieczęciami Uśpionych, o charakterystycznym wyglądzie masek. W grze można zobaczyć kaplicę upamiętniającą poświecenie Uśpionych na Ziemiach Spoczynku, a w Mieście Łez wybudowaną fontannę z memoriałem Hollow Knighta. Do pewnego czasu Hallownest funkcjonowało bez zarzutu, a mieszkańcy mogli oddać się różnym zajęciom jak pisanie na pergaminie z pajęczego jedwabiu. Jednakże nadszedł moment nieuniknionego, infekcja zaczęła wydostawać się… Nie do końca wiadomo, jak to się stało, ale przypuszcza się, że odpowiada za to ojcowska więź, jaka wytworzyła się między Czystym Naczyniem, a królem. Skażone powietrze ogarnęło niemal całkowicie robacze terytoria, król ze wstydu zamknął się w Białym Pałacu, Biała Dama skrępowała się w kokonie w Ogrodach Królowej, a Hallownest upadło wraz z mieszkańcami powoli przemieniającymi się w bezrozumne bestie (oprócz modliszek). Królestwo założone przez Bladego Króla od początku było skazane na klęskę, tak jak Czyste Naczynie nie do końca było nieskalane. I, pomimo zapieczętowania wyjścia z Otchłani, niektórym Naczyniom udało się wydostać na zewnątrz. Jednym z nich był właśnie gracz i od tego momentu rozpoczyna się gra Hollow Knight.
Ciekawostki, tajemnice i teorie skrywane w Hollow Knight
Kilka ciekawostek zawarłem w powyższym tekście opisującym fabułę. Jednak zostało kilkanaście asów z rękawa, oto i one:
- Projekt postaci pochodzi z pierwszej gry Team Cherry, o nazwie Hungry Knight. Pan Grzyb nawiązuje do gry Hungry Knight w swoim dialogu z Rycerzem mówiąc „To miło, że udało ci się pomóc przyjacielowi. A więc nie jesteś już głodny?”
- Mglisty Kanion został opanowany przez istoty podobne do meduz (lub jak kto woli, klonów Metroidów), które egzystują pośród dziwacznych mgieł kanionu. Zastanawialiście się dlaczego sprawiają wrażenie, jak gdyby znajdowały się pod wodą? Oryginalnie miała tam znajdować się sekcja wodna, a główny bohater musiał nauczyć się pływać. Zrezygnowano z tego pomysłu z powodów koncepcyjno-technicznych.
- Wstępnym pomysłem w bestiariuszu było pojawienie się Dorosłych Tkaczy jako regularnych przeciwników w grze, ale ostatecznie zrezygnowano z tego konceptu. Mieli być określani jako “Pajęczy Magowie” przemierzający najciemniejsze zakątki Hallownest.
- Nieskalane Naczynie i Hollow Knight to jedyni dwaj bossowie z gry Hollow Knight, których tytuł pojawia się w górnej części ekranu przed walką.
- Staruszka Millibelle, która jest bankierką przechowującą Geo (walutę w grze) może… ukraść twoje oszczędności. Po tym jak gracz zostawi u niej conajmniej 2550 Geo, po powrocie zastanie tekturowe stoisko będące atrapą banku, a sama postać ulotni się w siną dal. Na szczęście można odzyskać stracone muszelki wybierając się do gorących źródeł w Mieście Łez. Jej imię zostaje zmienione na Złodziejka Millibelle, a zwędzone Geo odzyskamy ze sporym procentem dodatnim.
- Znajdźki w postaci Pędraków w szklanych pojemnikach. Zastanawialiście się kto je tam zamknął? To jeden z bossów w grze, Kolekcjoner. Przetrzymywał zwierzęta z całego Hallownest, aby uchronić je przed szkodliwym działaniem infekcji. Jednak nie to jest najciekawszym odkryciem. Okazuje się, że jego „nagie” czarne niczym smoła ciało i sylwetka to konstrukt z Pustki, zrobiony z tej samej formy wytworzonej przez Bladego Króla. Nie wiadomo jednak, dlaczego posiada własny głos i myśli.
- Wracając jeszcze do Pędraków – kiedy zbieraliśmy je dla Ojca Pędraków i nasza kolekcja rozrastała się, a my w zamian dostawaliśmy przeróżne fanty, wszystko się zgadzało. Jednak kiedy zbierzemy wszystkie 46 stworzonek i powrócimy do miejsca ich zamieszkania ujrzymy szokujący widok. Ojca Pędraka z wywalonym brzuchem i połkniętymi maleństwami! Spokojnie, to tylko proces metamorfozy pędraków w motyle. Osiągnięcie za to brzmi ‘metamorfoza’, a po potraktowaniu grubojca ostrzem snów pojawia się dialog „szczęśliwy… szczęśliwy… szczęśliwy” – nie są to słowa ojca, ale małych larw.
- Niewiele wiadomo o Obserwatorze Lurienie. Spekuluje się, że jeden z Uśpionych miał twarz kompletnie inną od jakiegokolwiek zwierzęcia występującego w świecie gry – a co za tym idzie, mógł spełniać wysokie stanowisko, porównywalne nawet do Bladego Króla. Drugi fakt przemawiający za tym jest jego wysoko usytuowana siedziba w sercu miasta z teleskopem pozwalającym na obserwację przez Luriena. No i jego maska w pieczęci Czarnego Jaja jest w centralnym punkcie. Przypadek?
- Architektura terenu Hollow Knight potrafi zdradzać wiele szczegółów. Pomieszczenia w Mieście Łez mają gładkie krawędzie i zaokrąglone powierzchnie, aby sprawiały poczucie bezpieczeństwa i spokoju. Tymczasem Biały Pałac zdaje się być wrogo nastawiony nie tylko przez wirujące wszędzie piły (hłe, hłe), ale i poprzez bardziej agresywną architekturę z ostrymi wykończeniami. Wchodząc tam czujemy się bardziej jak intruz, niż obywatel. To samo tyczy się projektu, a dokładniej nowego obszaru na który stawiamy pierwsze kroki. Na przykład brama otoczona cierniami w prosty sposób sugeruje, że kolejny teren będzie zapełniony tymi ostrymi roślinami.
- Paleta kolorów użyta w grze jest swoistym drogowskazem i pomaga w nawigacji. Widać to w Ogrodach Królowej. Zielony kolor jasno wskazuje na obszar otoczony roślinnością, a czerwone ciernie ostrzegają przed zagrożeniem, idealnie kontrastując z zielenią. To samo tyczy się pomarańczowej barwy infekcji, która występuje zazwyczaj w szaro-błękitnych lochach. W innych grach pomarańczowy byłby „pozytywnym” kolorem, jednak tutaj artyści zastosowali schemat przeciwstawnych kolorów na kole barw, dzięki czemu tak dobrze komponują się w świecie Hollow Knight, a pomarańczowa infekcja wygląda bardziej złowieszczo niż wskazuje na to barwa.
- Większość miejsc możliwe, że została nazwana przez kartografa Kornifera. Ciekawostką jest fakt, że kiedy zbierzemy wcześniej sekretną mapę z lokalizacjami ukrytych Pędraków PRZED zdobyciem pierwszej mapy od kartografa to ikonki Pędraków będą pojawiały się tylko w okolicy wykupionej mapy.
- W Głębigniezdzie występuje tajemniczy, zgarbiony jegomość o nazwie Twórca Masek. Pewnie jak i Wy, ja również myślałem, że będzie odgrywał większą rolę w grze, niż tylko postać niezależną. Dlatego też znajduje się tutaj… w ciekawostkach (hłe, hłe). I tak, jeżeli będziemy odwiedzać jego pracownię możemy zauważyć, że za każdym razem ma założoną inną maskę. Znów jeżeli użyjemy na nim pustoszącego skoku, zniszczymy maskę, ujawniając jego prawdziwe lico. Mówi wtedy: „On widzi twarz spod maski! A może to tylko kolejna maska? Tu w Hallownest prawda jest zawsze głęboko ukryta. Ile warstw zdoła on zrzucić?”
- Niektóre walki z bossami są ciężkie. Twórcy ukryli jednak drobne pomoce poprzedzające samą potyczkę. Przed wymagającym starciem z Rycerzami Obserwatora możemy odciąć linę trzymającą żyrandol – ten spada na jednego rycerza zabijając go – a my walczymy z pięcioma przeciwnikami zamiast sześcioma. Znów blisko areny walki z Władczyniami Modliszek pewna ściana skrywa komnatę z Życiodajnym Kokonem, który znacznie powiększa energię bohatera.
- Hollow Knight jest produkcją na wiele dni ciągłego grania. Według howlongtobeat.com można ją przejść w około 26 godzin, ale żeby odkryć wszystkie smaczki, pewnie więcej niż 40. Ale ja nie o tym. W momencie publikacji tego artykułu oficjalny rekord świata bez loadingów to UWAGA 32 minuty i 35 sekund, ustanowiony przez niejakiego pesta. Warto obejrzeć tym bardziej, że jegomość używa sztuczek (i refleksu – polecam 26 minutę) o których pewnie nie wiedziałeś. Jak na przykład odbijanie się od wystających kolców, pocisków, czy własnej duszy, aby dotrzeć do niedostępnych miejsc.
Na tym zakończę opisywanie historii i ciekawostek z Hollow Knight, chociaż zdaje sobie sprawę że w tak bogatym owadzim uniwersum pozostało wiele do omówienia. W końcu niemal każda napotkana postać NPC posiada własną historyjkę, a porozrzucane skrawki dawnej cywilizacji ukrywają pewne tajemnice. Musiałbym wydać ten artykuł w formacie opasłej książki. Może, kiedyś… tymczasem dzięki za uwagę.
Super tekst, akurat zaczynam sobie pogrywać na Switchu, dzięki wielkie 🙂
Świetny tekst o genialnej grze. Trudne zadanie przed kontynuacją bo oczekiwania są ogromne.