Vampire The Masquerade: Bloodlines
Nigdy nie przepadałem za wilkołakami biegającymi po ścianach, wampirami z wiecznie podkrążonymi oczami i podrywającymi niewiasty na „malinkę”, aby zassać się w jeszcze ciepłą szyję. Nie wspominając o sadze Zmierzch, czy serialowych Pamiętników wampirów. Ten klimat do mnie po prostu nie przemawiał. Co zatem musiało wydarzyć się po drodze, między … Więcej