Zakupy growe #29 | Kącik kolekcjonerski | Cross-Play

Zakupy growe #29

Zima znowu zaskoczyła drogowców, czego efektem były opóźnienia paczek od grubasa z Laponii. Nie moja wina, tak było, nie zmyślam. A tak na serio, mała frekwencja, człowiek by pomyślał, że na święta ludzie będą robić zakupy, a tu miesiąc temu było więcej chętnych. Przynajmniej Venom i Chrno zrobili zakupów za całą redakcję!


Venom


W tym miesiącu miało być nic więcej oprócz Shin Megami Tensei V i remake’u Pokemonów, a skończyło się na ośmiu pudełkach z logiem Nintendo Switch… Na moją niekorzyść polskie sklepy przeceniły sporo gier, która miałem na wishliście (No More Heroes 3, Bravely Default II) oraz parę takich, których kupować w ogóle nie zamierzałem (Mario Golf: Super Rush, WarioWare: Get It Together!). Koniec końców dorwałem jeszcze w dobrych cenach używki New Pokemon Snap i The Legend of Zelda Link’s Awakening i jakoś tak poszło. Kontroler DualSense brałem w zestawie z FIFĄ 22, jednak piłkarzyki zostaną prezentem świątecznym dla kogoś innego, więc na zdjęciu Fifki zabrakło.

Na koniec zostawiłem bezprzewodowe słuchawki SteelSeries. Tygodniami próbowałem ogarnąć sytuację na rynku słuchawek do konsol, szukałem modelu, który zadziała zarówno z z XSX jak i PlayStation 5. Jak już znalazłem okazało się, że jest wyprzedany lub chodzi w chorych cenach. Udało mi się dorwać na OLX “prawie nieużywane”. Największy błąd mojego życia, ale to długa historia, nie będę tutaj się żalił w jakim stanie ten sprzęt przyszedł. Za to ostrzegam Was wszystkich: nigdy nie kupujcie używanego sprzętu! Szczególnie jeśli dany przedmiot ma bezpośredni kontakt z mordą sprzedającego.

Pozostaje jeszcze kwestia gier na Game Boy Advance. Z tym że to są chinole z Ali, więc szkoda na nie klawiatury. Nie lubię finansowania allegrowych Januszy opychających używane abandonware. Tym bardziej jeśli przy cartach z GBA nigdy nie masz pewności, czy nie próbują sprzedać pirata w cenie oryginalnej kopii. 

Zakupy growe #29 | Kącik kolekcjonerski | Cross-Play


Chrno


Zakupy Listopadowe nie tyle uznaje za udane co za growe zakupy życia, ponieważ nie pamiętam kiedy ostatnim razem tak bardzo obłowiłem się upragnionym softem i sprzętem. Na pierwszy rzut oka idzie oczywiście najbardziej widoczny sprzęcik czyli Xbox Series X w limitowanej edycji Halo Infinite. Lodóweczka na żywo prezentuje się znacznie lepiej niż na zdjęciach a jeżeli ktoś ma latarkę/lampę UV to czeka go fajny easter egg. Dalej do zestawu poszły pady: Elite Series 2 i limitowana wersja na 20-lecie marki Xbox (hint: tutaj również warto gdzieniegdzie poświecić). Dalej mamy dwa artbooki: The Last of Us II i 30-lecie studia Naughty Dog. Na tego drugiego polowałem już dłuższy czas, ponieważ książka od kilku lat jest niedostępna i najczęściej sklepy windują sobie chore kwoty za używany egzemplarz. Ku zaskoczeniu na ratunek przyszło Alledrogo z ludzką ceną. Ostatnie w kolekcje jest kilka perełek. Część wyrwana na Black Friday (Wiedźmin i Sekiro), druga połowa z kolei uzupełniła skromną kolekcję (The Last of Us Remastered) i nie mogłem oprzeć się pokusie z posiadania fizycznej wersji Project Zero: Maiden of Black Water (jedna z moich ulubionych serii).

Zakupy growe #29 | Kącik kolekcjonerski | Cross-Play


Trzymajcie się ciepło i do zobaczenia w 30 odsłonie zakupów.

8 thoughts on “Zakupy growe #29

  1. O Zeusie, nikt już nie kupuje głupich gierek? Jeden autor?

    Widzę inflacja daje w kość (pomijam zdebilałych YTberów, którzy dostają gry za darmo, a później w filmie mówią o grze na 6/10 – “350 zł to dobra cena za 8 godzin gry” – rzygam na te kundle z YT równo!). Sam wstrzymałem się z zakupami swego czasu, tym bardziej, że na półce jeszcze kilka gier mam.

    Widzę sporo szpilów od Psów. To w sumie jedyne Psy jakie toleruję…

  2. Mikołaj coś się spóźnia, bo jakoś tak marnie… też spodziewałem się opasłego wpisu. Ale pewnie w styczniu będzie lepiej, bo gwiazdka przed nami 😛
    U mnie przybyło sporo makulatury, jeszcze jest w drodze, ale już w weekend paczka będzie w domu. Więc kilka fotek niebawem …

  3. Wpisów mało, ale zakupy za to jakie! Ta inflacja to chyba mit, albo właśnie unaocznia się przed nami przepaść między zamożnymi jednostkami elitarnymi, a klasą robotniczą, której nie stać nawet na używane gry z Allegro na PS2😃.
    Oczywiście żartuję, zakupy sążne!

  4. Ja się tak ost. zakręciłem, że nawet nie mam czasu za gierkami latać. Nie chce mi się i są ważniejsze rzeczy. Stwierdziłem, że lepiej wykorzystać zgromadzoną wiedzę i na tym zarabiać, a nie tylko przewalać argumenty w internetach i to często bezowocnie. Dlatego ruszyłem z mały serwisem elektroniki hehe. Pisanie chwilowo przerwałem, bo się człowiek nie rozerwie, chyba szukam też chwili odpoczynku. Ostatnio Yakuze Kiwami 2 zacząłem ogrywać z sentymentu i nie ma to jak w coś pograć, ale z doskoku. Siedzenie cały dzień nad grami i jeszcze publikowanie wszędzie informacji o tym, to już chyba nie mój konik. Zamiast być Ścierą i sprzedawać kolegów, wolę być Spoxem i dłubać sobie sam w sprzętach haha

    Beka, ale właśnie zdradziłem swój plan na nowy mini cykl 😉

    Trzymajta się ekipa i za miesiąc będzie lepiej!

      1. Póki co do naprawy czekają: 4 PSXy, 6 padów (4 PS4, 1 PS3 i 1 Xbox360), 2 TV LCD i jedno kino domowe…

        Co do naprawy, to domyślałem się o co Ci chodzi, a po sprawdzeniu na YT… właśnie coś takiego robię. Sprawdzam wadliwe części, wymieniam capy i tranzystory, jakieś lutowanie, które nie jest reballingiem wszystko by leczyć i restaurować sprzęty dzieciństwa. Zasada działania elektromagnetyzmu się nie zmienia, wiec (teoretycznie) jesteś w stanie naprawić wszystko co da się podłączyć do prądu. W rzeczywistości płyty PCB i mikroukłady są tak gęsto układane, że nawet uszkodzenia od użytkowania mogą wpłynąć na działanie. Szczególnie ważne, gdy gadamy o starych konsolach. Dawniej nie zwracałem na to uwagi, nawet jeśli obycie z hmm prądem haha miałem zawsze, bo zawsze mnie to ciekawiło, ale nie miałem narzędzi. A dziś naprawdę małym nakładem finansowym można wiele zrobić, nawet bardziej przez dostępność surowców i rzeczy do naprawy, każdy kupuje nowe zabawki, a jest coś magicznego w napawaniu niechcianego sprzętu. Albo tak to teraz doceniłem. Nie patrzę teraz w kategoriach: “Czy mogę coś zrobić?”, tylko czego potrzebuję, by to zrobić. Po tym co ost w życiu widziałem, że jednak fizyka działa tak samo na wszystko. Jeśli rozumiesz i widzisz procesy kreujące tą rzeczywistość, to sam kreujesz swój świat.

        Tak, wiec jeśli mam tylko narzędzia i schemat (wiem ocb lub co chcemy zrobić/modyfikować/naprawić) to wszystko naprawię, tak samo jak mogę się wszystkiego nauczyć, mogę wszystko udać, o wszystkim gadać i wszystko osiągnąć. Mądry człowiek nie oceni Cie na podstawie tego jak wyglądasz i ile masz w portfelu, bo wiedzy nie widać w pieniądzach, w nich widać tylko spryt. A żeby zgłębić nawet sens swojego życia i osiągnąć cokolwiek w życiu potrzebujesz o wiele więcej. Piszę to analitycznie, jak naukowiec, za którego niewątpliwie się uważam. Wiec na swój sposób też sobie zażartowałem z pytania 😀

        Ogólnie uważam, że wszystko jest tylko kwestią czasu. Każdy tylko musi siebie zapytać czego szuka i nie wymuszać na innych ludziach własnej wizji sukcesu, w sumie to każdy robi co chce, ale to nie mój problem, jeśli ktoś tak ocenia świat lub żyje, nawet jeśli robią to wszyscy, bo rzeczywistość i prawda nie jest względna. Każdy to wie, a tylko trolle to negują. Jeśli świat dzieli się na tych co myślą i na tych co pracują, to logiczne, że lepiej myśleć, bo ludzi do pracy nie branie. Więc jeśli mam coś kupić, to mogę naprawić, a zamiast brać kredyt — zbudować, może to brzmi jak czcze gadanie, bo to tylko internet i się nie znamy, nie udowodnię nic nikomu, a planów też nie zdradzam, ale dla mnie to tak proste. Argument “czasu” jest chybiony, bo z moje perspektywy to wszyscy ludzie marnują swój czas i potencjał pracując po 8 h dziennie tłumacząc się człowiekowi, którego nawet nie lubią. Różnica jest taka, że to nie ja stałem się bezwzględny, ja po prostu wiem, że mogę zrobić co tylko chcę, jestem wolny. Nigdy prawdziwie wolny, ale wolny duchem i myślą, a to dla mnie jest ważniejsze od tego co sobie na mój temat ktoś pomyśli…

        Sry za wywody, jednak lepiej do mnie nic nie pisać haha. Popłynąłem, ale tak czuję i chyba nie będę nigdy bardziej prawdziwszy od tego co piszę wierząc w to. Oczywiście każdy ma swoją drogę, z mojej perspektywy tylko zachęcam jeśli ktoś czuje, że jest lepszy, mądrzejszy to może mi to udowodnić w jakiś kreatywny sposób na priv. Przez całe życie nie chciałem tego przyznać, ale są rzeczy, których nikt inny za Ciebie nie zrobi, nie dlatego, że nie może, nie umie… Każdy z nas w jakiejś części jest unikatowy i niezastąpiony, upośledzając swoje zdolności wcale nie sprawiamy, że świat “jest lepszym miejscem, spokojniejszym” “unikamy konfliktu, porażki”, to nie jest “pokora” tylko strach… Porażka w uświadomieniu sobie swojej unikatowości, jest tak samo wielka jak ignorowanie swojej duchowości i sił działających nawet, gdy spokojnie śpimy… Chyba chciałem napisać, że jest tylko jeden Elon Musk, jeden Obama i jeden Hendrix, Ci ludzi osiągnęli sukces, bo byli unikatowi, nie dlatego, że myśleli tak jak wszyscy w airmaxach z ifonem w ręku… W luksusie i sukcesie rodzi się pycha i porażka, bo kłamstwo nigdy nie jest dobrym nauczycielem. No, ale kim jestem, by mówić ludziom w co mają wierzyć i jak sie okłamywać haha. Mam to gdzieś 😀

        Nikt nie jest uprzywilejowany do uświadamiania ludzi, którzy nie chcą zobaczyć swoich słabości. Mówiąc kolokwialnie idiotów nie braknie, lepiej koncentrować się na przebłyskach wśród ogólnej społeczności, a nie próbach naprawienia błędów ogółu społeczeństwa, które wynikają z patologicznego systemu, błędnych wartości i względnej inteligencji. Najgorsze co można zrobić to tłumaczyć dowcip i wyjaśniać ludziom znaczenie własnych słów i dlaczego nie ma w nich nienawiści, a tylko miłość i troska…

        Sprzeczność wynika tylko z indoktrynacji i błędów w komunikacji. Każdy człowiek, któremu są pisane wielkie rzeczy nigdy nie cierpiał bez powodu i nawet jeśli został zapomniany, to jego dzieło i jego myśl będą trwać, bo wyprzedzają swoje epoki, a wytłumaczenie tego ludziom teraz haha to Syzyfowa praca.

        Trochę się rozgadałem, ale to dobrze bo to znaczy, że jestem na dobrej drodze. Jak chcesz jakieś materiały repip lub naprawy, to pisz. Larkiem nie jestem, traktuje to jak zabawę, ale podejście pro. Na RnG macie jakieś sprzęty, kwestia tego czy chcesz tutka dla społeczności, czy tylko np. materiał jak naprawiam coś, bo w sumie i tak będę w to celował pod Crossa, a scena retro musi trzymać się razem 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *