Cross News

Cross News #15-21 października 2023

Witajcie w kolejnej odsłonie Cross News!

Dawno już nie mieliśmy sytuacji, w której branżowy kalendarz premier ustawiony został tak, że jednego dnia odbyły się premiery aż dwóch bardzo ważnych tytułów. W piątek światło dzienne ujrzały gry Marvel’s Spider-Man 2 na konsoli PlayStation 5, oraz Super Mario Bros. Wonder na Nintendo Switch. Obie produkcje prawdopodobnie pretendować będą do najważniejszych branżowych nagród. Z tego powodu obie gry są głównym tematem dzisiejszego odcinka, wraz z pierwszymi wrażeniami redakcji Cross-Play. Zapraszamy do lektury!

Cross News - SonyPremiera Marvel’s Spider-Man 2

Rozpoczynamy od nowej przygody z Człowiekiem Pająkiem w roli głównej. Po wydanym w 2020 roku spin-offie Miles Morales, użytkownicy konsol Sony czekali 3 lata na kolejną produkcję od Insomniac Games. Tym razem nowy tytuł wyszedł już wyłącznie na aktualną generację i jako tytuł ekskluzywny dla konsoli PlayStation 5, jest dla Sony najważniejszą premierą tego roku. Zwiastuny i pierwsze branżowe opinie zapowiadają fantastyczną przygodę, która może pochwalić się świetnym dopracowaniem technicznym i zupełnie nową jakością względem poprzednich odsłon.

Gra oferuje do wyboru trzy tryby pracy. Oprócz standardowych opcji wydajności (60 klatek na sekundę, mniej detali, uproszczone śledzenie promieni) oraz jakości (bardziej szczegółowa grafika, 30 klatek na sekundę), gra oferuje również dodatkowy tryb nazwany 40 FPS, który dostępny jest dla posiadaczy ekranów obsługujących odświeżanie o częstotliwości 120 Hz, a także posiadającym wejście HDMI 2.1. Tryb stara się utrzymać jak najwyższy poziom detali przy zachowaniu stałych czterdziestu klatek na sekundę. Gra oferuje również kilka innych opcji regulowania jakością grafiki, jak np. trzy opcje VRR (zmiennej częstotliwości odświeżania).

Marvel’s Spider-Man 2 zbiera rewelacyjne oceny, wśród których ze świecą szukać wartości niższych od 9/10. Recenzenci chwalą produkcję głównie za większy i jeszcze bardziej szczegółowy Nowy Jork, sprawnie zrealizowane połączenie dwóch grywalnych bohaterów – Petera Parkera i Milesa Moralesa, podróżowanie po mieście i ulepszony system walki, nowe mechaniki względem poprzednich odsłon oraz wszelkie kwestie związane z warstwą techniczną gry. Sequel pod niemal każdym względem wydaje się lepszy od odsłony z 2018 roku, za co twórcy ze studia Insomniac Games zbierają pochwały i gratulacje. Czy zasłużone?

Pierwsze wrażenia

Hagen: Mając za sobą 20% gry mogę powiedzieć, że… cóż, liczyłem na coś lepszego. Gra sama w sobie nie jest zła – spodziewałem się, że Spider-Man 2 stanowić będzie rozwinięcie projektu rozgrywki z jedynki oraz dodatku Miles Morales. Nowe pomysły twórców, w przypadku systemu walki są wygodne i intuicyjne w używaniu, a podróżowanie po rozszerzonym w stosunku do poprzednich gier Nowym Jorku, sprawia jeszcze więcej radości i frajdy (głównie z uwagi na znacznie zwiększoną prędkość bujania się na pajęczych sieciach oraz nowych umiejętnościach z nim związanych).

O ile jednak rozumiem powtórzenie działającego schematu rozgrywki (z poprawkami), tak jest to dla mnie zupełnie niezrozumiałe jeśli chodzi o fabułę, która również stanowi w początkowych godzinach powtórzenie, i to niemalże jeden do jednego, pierwszego Spider-Mana. Gramy właściwie ten sam scenariusz, tyle że tym razem odtwarzają go inne postacie. Nie oczekuję co prawda po grze na podstawie komiksu nie wiadomo jakiej oryginalności czy głębi, ale kopiowanie scenariusza to już lekka przesada. Liczę – a właściwie oczekuję – że to tylko kwestia tych kilku otwierających grę misji, a potem nastąpi poprawa. W Spider-Man 2 gra się świetnie, ale przez kopiowanie historii z poprzedniczki pierwsze wrażenia mam dość mieszane.

Cross News - NintendoSuper Mario Bros. Wonder  czaruje i zachwyca

Nie mniejszym sukcesem okazała się najnowsza produkcja z Mario w roli głównej, choć akurat w tym przypadku, wyjątkowo nie możemy mówić o głównym angażu dla wąsatego hydraulika. Najnowsze dzieło spod szyldu Nintendo – Super Mario Bros. Wonder, możemy w całości ukończyć jedną z aż 12 postaci znanych z uniwersum Mario. Dodatkowo na dowolnym etapie zabawy, możemy przejść w tryb kooperacji kanapowej lub online, do czterech graczy jednocześnie. Dwuwymiarowa platformówka poza wieloma znanymi mechanikami i power-upami, oferuje również sporą ilość nowości. W grze znajdziemy etapy związane z pływaniem, lataniem, wspinaniem się, czy zmianą perspektywy, a jedną z podstawowych nowości urozmaicających zabawę są tzw. Wonder Flower, których aktywacja odpala bardzo ciekawe i unikalne dla każdego poziomu efekty.

Gra zbiera fantastyczne oceny i mnóstwo pochwał w recenzjach. W serwisie Metacritics, gra może pochwalić się średnią 93 punktów Metascore na podstawie 83 recenzji, a także wysoką średnią 8.9 punktów User Score. Łukasz Winkler z portalu Eurogamer pokusił się o wręczenie grze oceny 10/10, chwaląc między innymi oprawę wizualną, bogactwo szczegółowych animacji, udźwiękowienie, czy projekty i dynamikę poziomów. Japońska firma nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa, bowiem w tym roku (17 listopada) premierą będzie miała kolejna ważna gra – Super Mario RPG. Takiej klęski urodzaju życzylibyśmy sobie każdego roku!

Pierwsze wrażenia

Tom: Od ostatniego razu kiedy grałem w Mariany 2D minęło sporo czasu. Były to dwie gry: New Super Mario Bross.Wii oraz New Super Mario Bros.U – na Nintendo Wii U. O ile ten pierwszy był według mnie świetny w coopie, tak drugi bawił trochę mniej, może przez wzgląd wdrażającej się monotonności pomysłów zaczerpniętych z poprzednika. Od 2012 r. gracze nie mieli zbyt wielu okazji do radości jeśli chodzi o gatunek „idę w prawo i naskakuję na Goomba grzyby”. Aż do teraz, kiedy Niny wydało Super Mario Bros. Wonder. Za mną już grubo ponad połowa gry, 7 godzin ciągłego grania z kumplem w kanapowym coopie i trzymania się za trąbę słonia (ku uciesze naczelnego). Przemiana we wspomnianego słonia nie jest tzw. game changerem, a zebranie Wonder Flower, który przenosi planszę do alternatywnego wymiaru. I tutaj dzieje się sporo. Bizony, które były zwykłym przeciwnikiem, nagle zaczynają szarżować w stadzie, podwodny świat w którym swobodnie pływaliśmy, rozproszył się na fragmenty lądowo-wodne, a zielone „martwe” rury zaczęły wywijać się po ziemi niczym gąsienice. Klasyczna mapka znana chociażby z Super Mario World, podzielona jest na centralną wyspę HUB z sześcioma różniącymi się od siebie światami.

Generalnie zaskoczyły mnie dwie kwestie. Urozmaicenie etapów, które rzadko się powtarzają i prześcigają się pomysłami np. kamera ukazana z góry albo muzyczne, kiedy trzeba podskakiwać do rytmu. A także projekt przeciwników, który nie stawia na tabuny Goombów, czy Koopa Troopów. Na tą chwilę Wonder jest po prostu piękny i przyjemny. Jednak nie dajmy się zwariować. Kolejna produkcja z Marianem to nie rewolucja i nie przesadzałbym z tymi dziewiątkami i dziesiątkami. Na tą chwilę to dobra gra i nic poza tym. No chyba, że druga „połówka” gry zaskoczy mnie czymś na plus (ukryty 7 świat z etapami 4-5 gwiazdkowymi!) to będzie „must-play”. W przyszłym tygodniu dowiecie się więcej, kiedy napiszę recenzję 😉


Hrabia: Jeśli komuś tęskno za beztroskimi czasami nesowego/pegazusowego żyłowania swoich umiejętności w Super Mario, najnowsza odsłona jest na to wzorowym remedium. Wonder jest kolorowe, dynamiczne i maksymalnie płynne, a spektakl kolorów i dźwięków może swoją intensywnością przytłoczyć co wrażliwszych. Znane motywy przywołują wspomnienia, a nowe mechaniki, jak przemiana w słonia, sprawiają ogromną frajdę. Crème de la crème to jednak Wonder Flower, po którego zebraniu na ekranie dzieje się prawdziwa magia. Praktycznie co poziom jestem zaskakiwany czymś nowym, a usta same układają się w szczery uśmiech.

Po spędzeniu z grą kilku godzin i zaliczeniu dwóch światów, jestem nią oczarowany. Nie myślałem, że powrót do dwuwymiarowego Mario będzie tak udany i przyniesie mi tyle radości. Pozytywnych emocji nie ma końca i jeżeli gra utrzyma tempo i poziom do końca, to ocena końcowa będzie bardzo wysoka. O ile do solowej pogoni za bowserem, ciągle wybrałbym raczej ostatnie trójwymiarowe odsłony (choć kto wie, może się to jeszcze zmieni), tak do wspólnej zabawy w gronie rodzinnym, Wonder nadaje się wręcz idealnie. Do ukończenia mam jeszcze wiele światów i jeszcze więcej wyzwań, ale już teraz mogę nowe Mario polecić każdemu, kto ma choć trochę sympatii do starego, dwuwymiarowego formatu. Ja tymczasem załączam kierunkowskaz w prawo i jadę dalej w stronę tęczowych grzybków. Let’s a go!


I to by było na tyle jeśli chodzi o dzisiejsze podsumowanie. Opisane wyżej premiery były najważniejszymi wydarzeniami minionego tygodnia, więc podarujemy sobie ploteczki i inne mało istotne informacje. Pamiętajcie, że jeżeli jesteście użytkownikami abonamentu Game Pass Ultimate, to już w najbliższy czwartek t.j. 26 października, do cyfrowego katalogu dodana zostanie gra Dead Space Remake. W sam raz na nadchodzące święto Halloween!

To wszystko w dzisiejszym podsumowaniu, do zobaczenia za tydzień!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *