Cross News

Cross News #18-24 lutego 2024

Witajcie w kolejnej odsłonie Cross News!

W dzisiejszym wydaniu podsumowania wiadomości z upływającego tygodnia przyjrzymy się walce Goliata z Dawidem (no, powiedzmy), kolejnej odsłonie niekończącego się serialu “czy gry wideo mogą otrzymywać udane adaptacje filmowe?”, odkryciu, że według analizy kolorystycznej zieleń oznacza nadzieję, natomiast niebieszcz – trwałość i pewność, reanimacji trupa oraz Final Fantasy VII Rebirth.  Eklektycznie, prawda? Zapraszamy serdecznie do lektury kolejnej odsłony Cross News!


Helldivers 2: Kill the Suicide Squad

Zainteresowanie Helldivers 2, przebojem ostatnich tygodni, jest wciąż silne. Na tyle, że nadal występowały problemy z dostaniem się na serwery. Twórcy w odpowiedzi na tak dużą liczbę chętnych zwiększyli dopuszczalny limit aktywnych połączeń użytkowników z 450 000 do 700 000. Choć dzięki temu czas oczekiwania na logowanie powinien być szybszy, Arrowhead Studios mimo to ostrzegło, że i ta granica może zostać szybko osiągnięta (szczególnie w weekend). Sukces zdaje się zaskoczył i przerósł najśmielsze oczekiwania twórców, choć wydaje mi się, że jest to sukces zasłużony – wystarczy mocno chwalony, wysoko oceniany przez graczy gameplay loop i już mamy do czynienia z hitem.

Na taki sam sukces nie może liczyć wydany chwilę wcześniej Suicide Squad: Kill the Justice League, które nie dość, że spadło już poniżej granicy 500 aktywnych graczy – przynajmniej na PC; w chwili pisania tych słów statystyki wyglądają w następujący sposób:

Arkhamverse: aktualna liczba graczy w grze (kolor zielony) oraz peak graczy w ciągu ostatnich 24 godzin (kolor biały).

Ponadto ostatnia aktualizacja, zamiast poprawiać błędy, zepsuła grę całkowicie dla sporej części graczy (którzy utknęli na nieskończonych ekranach ładowania). Smutnym podsumowaniem sytuacji jest informacja WB Games, które ogłosiło, że gra nie spełniła oczekiwanych założeń jeśli chodzi o sprzedaż.

Artwork z anulowanego tytułu w serii Batman: Arkham.

Pozostaje jedynie pytanie: jak wpłynie to na studio Rocksteady, których ostatnią grą był Arkham Knight wydany prawie 9 lat temu, a które zostało wsadzone na minę tworzeniem gry-usługi (w którym to obszarze doświadczenia nie mieli żadnego). Biorąc pod uwagę, że studio po ukończeniu Knighta planowało grę o starszym Batmanie, a z góry jednak przyszło polecenie o robieniu GaaS, za porażkę Legionu Samobójców powinien odpowiadać któryś z cwaniaków w garniturku i tabelek w Excelu, prawda?

 

Wiem, Bruce. Mnie też jest przykro (artwork przygotowany na potrzeby anulowanej gry z serii Batman: Akrham).


Filmowa adaptacja serii Borderlands w tym roku 

W zwiastunie oficjalnie ogłaszającym Borderlands 3 przygrywał kawałek GRiZ, Can’t Hold Me Down. Wielka szkoda, że nikt nie postanowił wykorzystać go ponownie, tym razem w zwiastunie filmu Borderlands który ukazał się w tym tygodniu. W końcu tekst “nikt z was mnie nie powstrzyma” pasowałby tu jak ulał – film nakręcono w 2021 roku, dwa lata później zlecono dokrętki pod nadzorem nowego reżysera oraz na podstawie nowych poprawek do scenariusza. Musiało ich być jednak aż tyle, że pierwotny twórca, Craig Mazin, otwarcie stwierdził że nie ma z gotowym produktem nic wspólnego. O filmie ponownie było cicho poza mglistą obietnicą premiery w tym roku. Twórcy przypomnieli światu o nim właśnie teraz. Nie powiem, przy tylu trudach produkcyjnych, z którymi faktycznie walczą, chyba są nie do powstrzymania.

No i cóż… pojawiły się pierwsze zdjęcia z filmu, plakaty oraz zwiastun. Wygląda to nieco jak kolejna wariacja przygody w stylu marvelowskich Strażników Galaktyki, a w Internecie zaczęło się rozdzieranie szat o casting i odstępstwa od pierwowzoru. Sam z tą serią mam niewielką styczność (skończyłem tylko jedną grę i połowę innej). Biorąc jednak pod uwagę że pierwsza odsłona miała ponoć “fabułę” tylko na dobre słowo, popularność serii opiera się na mechanikach looter shootera, a nie historii – która to zresztą najlepsza była w spin-offie Tales from the Borderlands, na którym wieszano psy za jego istnienie przed premierą… to może i w tym przypadku nie będzie aż tak źle? Czas pokaże, choć filmowi nie wróżę więcej niż 50% na Rotten Tomatoes.


Gry Xbox Game Studios na PlayStation i Switch – oficjalnie

A miał być monopol.

Microsoft oficjalnie potwierdził, które tytuły z ich stajni zmierzają w najbliższym czasie na konsole PlayStation oraz Nintendo Switch:

  • Pentiment – 22 lutego 2024 r. (gra już dostępna tutaj)
  • Hi-Fi Rush – 9 marca 2024 r.
  • Grounded – 16 kwietnia 2024 r.
  • Sea of Thieves – 30 kwietnia 2024 r.

Na chwilę obecną, jak zapowiedziano w podcaście Microsoftu, te cztery gry udostępnione zostają na inne platformy, nie wykluczając że kolejne tego typu produkcje również zostaną wydane na konsole konkurencji. Największe tytuły Xbox wciąż jednak ma zachować dla siebie, przynajmniej taki plan jest na ten moment. Mimo wszystko, jak to w Internecie, z różnych stron – zależnie, kogo spytać – w dalszym ciągu głoszone są tezy o zakończeniu konsolowej wojny zwycięstwem Sony przez walkower MS, palenie/niszczenie Xboksów w ramach protestów, bulwersowanie się kolejnością pudełek na grafikach promocyjnych… Trzeba jednak spojrzeć na to, że w każdym społeczeństwie znajduje się jakiś procent osób bardzo poważnie chorych, które wymagają specjalistycznej opieki psychiatry – i odnieść tę analogię do gamingu, gdzie istnieją gracze oraz jakiś nikły procent osób chorujących na kolor plastiku. Tych drugich izolujmy, a całej reszcie pogratulujmy możliwości zagrania w niezłe produkcje na sprzęcie, jaki posiadają. Na pewno wkrótce wpadnie do mnie Pentiment. A czy Wy wypróbujecie którąś z ogłoszonych produkcji? Jeśli tak, dajcie znać w komentarzach.


Czy aktualizacja Dying Light 2 tchnie w nią nowe życie?

Choć sam stawiam dopiero w tej serii pierwsze kroki, próbując przeżyć w Harran, tak osoby które ogrywają teraz Dying Light 2 Stay Human, bądź też planują to zrobić w najbliższej przyszłości, zyskały nie lada gratkę. Techland przygotował bowiem “największą dotychczasową aktualizację gry“, w której wprowadzono do produkcji bronie palne, nową linię questów pobocznych oraz misji kooperacyjnych, bronie, przeciwników (przy czym naniesiono pewne poprawki na sposób działania dotychczasowych). Zwiększono także level cap poziomu Legendy, dorzucono dotychczasowe DLC, poprawiono oprawę graficzną oraz wyeliminowano sporą część bugów. Całość jest dostępna dla graczy, którzy posiadają standardową edycję gry, w ramach darmowej aktualizacji, natomiast dla nowych użytkowników całość dostępna jest jako Dying Light 2 Reloaded Edition (do zakupu, w promocyjnych cenach, na PlayStation, PC oraz Xboksa). Twórcy obiecują, że chociaż zmiany nie wywracają całkowicie rozgrywki do góry nogami, to jednak będzie ona świeża także dla osób, które swoją przygodę z produkcją mają już za sobą.

Choć dbanie o rozwój gry przez tak długi czas po premierze cieszy, to jednak ponownie nasuwa pytanie: jaki jest sens kupowania produkcji na premierę, której kompletna i naprawiona edycja wyjdzie rok-dwa później, ze wszystkimi dodatkami, nierzadko za pół ceny niż w przypadku zakupu day-one. Fakt, jest coś takiego jak FOMO, ale da się z tym walczyć. Zresztą spoilerów raczej nikt się chyba z takiej gry nie obawia, prawda?


Final Fantasy VII Rebirth – to będzie hit!

Wspomniana wyżej produkcja będzie miała swoją premierę 29 lutego (na PlayStation 5), ale embargo na recenzje zostało zniesione już w tym tygodniu. Po bardzo pozytywnych opiniach dotyczących dema gry nie powinno chyba nikogo zdziwić to, że – mówiąc kolokwialnie – recenzje zwiastują “najlepsza grę kiedykolwiek i gdziekolwiek”. Metacritic wskazuje obecnie na średnią ocen na poziomie 92 punktów, a dziewiątki i dziesiątki sypią się z każdej możliwej strony. Wygląda więc na to, że na graczy czeka prawdziwa uczta – luty nie dobiegł jeszcze końca, a zdaje się że, prawdopodobnie, poznaliśmy tegoroczną Grę Roku.

…zaraz, to jest remake tylko 1/3 gry?


To wszystko na dzisiaj.
Do zobaczenia za tydzień w kolejnej odsłonie Cross News!

3 thoughts on “Cross News #18-24 lutego 2024

  1. Ehh ten nieodżałowany Batman, miejmy nadzieję że jeszcze kiedys dostaniemy dobrą grę z Gackiem.
    Ciekaw jestem czy kiedykolwiek wymienione gry od studiów MS trafia do abonamentu Extra.
    Co prawda przygoda w Harran zakończona ale może warto będzie wrócić nawet dla kooperacji ze znajomym i sprawdzić te “zachwycające” zmiany.
    Final kusi niesamowicie ale trochę boli fakt że square jak narazie nie poradzili sobie z blurem w trybie graficznym nastawionym na FPS. Kupka wstydu jest ogromna (chociażby opisywany ostatnio Hogwarts) i w zasadzie narazie mogę sobie odpuścić zakup, niemniej cieszy fakt że gra dowozi jakość w ogólnej rozgrywce.
    Piona

  2. Nie wiedziałem o powstawaniu filmowych Borderlandsów, a to że zagra w nich Cate Blanchett to już w ogóle mega niespodzianka. Film zapewne podzieli los innych pięknych adaptacji gier, choć akurat w tym przypadku jestem nieco bardziej optymistyczny. Pierwsza część gry faktycznie miała kiepską fabułę, jeszcze gorsze zakończenie i stała głównie ciekawym co-opem, jednak już dodatki wnosiły do niej znacznie więcej jakości (poza beznadziejną areną w drugim DLC). Kopia Guardians of the Galaxy? Bardzo dobrze, uważam Strażników za jedną z lepszych produkcji od Marvela, więc czemu by nie skopiować tej konwencji. Od siebie dodałbym również informację o dacie premiery filmu – 9 sierpnia 2024 😉

    1. Kweh! Te DLC to jedyne jakiego nie zrobiłem w całej serii (a wyszły już 4 części jakby nie patrzeć licząc prequel) tak to było beznadziejne. Najlepsze DLC to Claptastic Voyage z ‘The Prequel’ – absolutne złoto!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *