Neptunia x Senran Kagura: Ninja Wars

Gwiezdny krążownik zawisa na nieboskłonie świata Gamninjustri. Na rozkaz dowódcy odpala pełną salwę z dział i wysadza desant mechanicznych żołnierzy oświadczając wszystkim narodom – małym studiom i wydawcom gier, że czas ich samodzielności się skończył. Jednak pomimo ogromnych ofiar dwie nacje organizują opór. Czy boginkom z serii Hyperdimension Neptunia wraz z młodymi shinobi od Senran Kagura uda się wspólnie odeprzeć najeźdźcę w grze ‘Neptunia x SENRAN KAGURA Ninja Wars’?


Debiutująca właśnie na Nintendo Switch ‘Neptunia x SENRAN KAGURA Ninja Wars’ to gra gdzie wreszcie mogą się spotkać postacie z dwóch pozornie odmiennych i niszowych, ale mających swoich fanów cykli takich jak Neptunia czy Senran Kagura. Ten crossover pojawił się wprawdzie już kilka miesięcy temu na PS4, ale ta wersja jakoś mnie ominęła. Na szczęście wpadła w moje ręce edycja dla konsoli „Big N” więc co się odwlecze to nie uciecze. Z góry chciałbym jednak zauważyć, ze pomimo „współpracy” gra bardzo mocno ciąży klimatem Neptunii, a panny shinobi zdają się występować gościnnie niźli równo partycypować w całej akcji.

Neptunia x Senran Kagura: Ninja Wars | Recenzja | Cross-Play

Neptunia x SENRAN KAGURA Ninja Warszabiera nas do świata Gamninjustri wzorowanego na feudalnej Japonii i ichniejszym „rozbiciu dzielnicowym”, ot czyli temat ninja i ogólnie orientalnych wojowników górą. Narody Gamninjustri czyli, jak już wspomniałem, symbolizujące developerów i wydawców gier namiętnie oddają się swojemu hobby tj. licznym wojnom pomiędzy sobą. Jeden z takich konfliktów pomiędzy nacjami: Heartlandu reprezentowanego przez nasze ninja boginie – personifikacje konsol oraz Marvelandu, któremu służą panny ze szkół shinobi wchodzi właśnie w rozstrzygającą fazę, kiedy to nagły najazd potężnego wroga zagraża obu państwom.

Oto bowiem nadchodzi Steeme Legion pod dowództwem pań: Yoh Gamer oraz lolitki Tetsuko, wielka potęga z innego wymiaru, uzbrojona w technologię rodem z filmów sci-fi. Wszyscy ninja mają wybór, albo za pieniądze przyłączyć się do najeźdźcy albo zginąć. Pomimo tak szczodrobliwej oferty czwórka boginek czyli Neptune, Blanc, Noire i Vert jednoczą siły z czwórką shinobi znanych z Senran Kagury: Asuką, Homurą, Miyabi i Yumi, by wspólnie przeciwstawić się zagrożeniu. W toku akcji dołączają do nich dwie inne panny: ninja kraju Virtulandi – Yuki oraz tajemnicza wojowniczka ubrana na czarno Goh the Crow. Ponadto w jakim celu Yoh Gamer pożąda kryształów stanowiących źródło energii poszczególnych państw?

Cóż po takim zarysie fabuły przewidywałem, iż dostaniemy pełną humoru, ale jednak kolejną prostą historyjkę wyśmiewającą patologię świata gamingu i elektronicznej rozgrywki. Tym razem jednak miło się rozczarowałem, bowiem przedstawiona opowieść posiada o dziwo pewną głębię. Owszem humor jest, ale dostaliśmy wątki i momenty skłaniające do zadumy, zresztą cała wojna jako taka nie została przedstawiona w żartobliwy sposób jak mogłoby się wydawać. Przynosi wielkie ofiary i straty w świecie Gamninjustri, co tylko podkreśla powagę sytuacji pokazując, że bohaterki nie są bynajmniej na pikniku.

W ‘Neptunia x SENRAN KAGURA Ninja Wars‘ znajdziemy tym razem wyraźne nawiązania do serii ‘Final Fantasy‘ (kryształy), ‘Edge of Eternity‘, ‘Tales of Arise‘ (najazd z innego świata), czy ‘.hack’ (księżniczka Aaru i jej umiejętności skojarzyły mi się z Aurą). Odwiedzą nas rzecz jasna gościnnie inne postacie przewijające się przez serię Neptunia szkoda tylko, że nie są grywalne. Mimo wszystko element fabularny wyszedł tej grze naprawdę dobrze i znakomicie pokazuje w krzywym zwierciadle praktykę wrogich przejść i przekupstw studiów tworzących gry przez wielkie korporacje. Rzecz jasna wszystko okraszone zostało śmiesznym scenkami z podtekstami erotycznymi, choć tym razem dostaje się wielbicielom hentai.

Neptunia x Senran Kagura: Ninja Wars | Recenzja | Cross-Play

Rozgrywka w Neptunia x SENRAN KAGURA Ninja Wars nie jest skomplikowana i przyjęła konwencję dungeon-crawlerowej gry akcji z elementami RPG i musou, co zresztą już bywało w wymienionych cyklach. Ot, mamy główną bazę wypadową skąd ruszamy odwiedzać poszczególne miejscówki, gdzie najczęściej wybijamy wszystko co się rusza, by posunąć fabułę naprzód. Walki toczą się często w trybie „arenowym” gdzie zamknięci na wyznaczonym obszarze musimy pokonać wszystkich przeciwników by pójść naprzód. Jeśli jednak ktoś szuka rozmachu w stylu tytułów musou, może się zawieść, bo zamiast hordami, wrogowie atakują nas skromniejszymi grupami – po kilka, rzadziej kilkanaście osób, więc epickiej siekanki tu nie znajdzie.

Mimo wszystko cała zabawa sprawia sporo radości, bo jest dynamiczna, a sterowanie intuicyjne i proste, zbliżone trochę do nowszych tytułów z serii ‘Ys‘. Posiadamy tylko jeden przycisk odpowiedzialny za atak, a w razie potrzeby posiłkujemy się jeszcze skokiem czy unikiem. Żeby jednak nikt nie mówił, że starcia są mało widowiskowe każda z panien posiada własne, specjalne umiejętności bojowe, które da radę łączyć w combosy, przeplatając je zwykłym siekaniem. Dzięki temu walka wygląda jak taniec wojenny i naprawdę dużo przyjemności sprawiało mi wycinanie przeciwników w pień. Jedyna większa wada to mały wybór walczących panien, bo tylko dziesięć. Nie wiem co szkodziło poszerzyć dostępne portfolio, przecież ani fabuła ani rozgrywka, by na tym nie ucierpiały. Zapomniałem wspomnieć, że do boju zabieramy dwie dziewczyny, pomiędzy którymi przełączamy się swobodnie.

Dobrze też, iż ‘Neptunia x SENRAN KAGURA Ninja Wars’ posada skromne bo skromne, ale jednak elementy RPG. Wojowniczki zdobywają rzecz jasna doświadczenie i awansują wzmacniając swój atak i obronę, oraz uczą się nowych umiejętności bojowych. Istnieje też ekwipunek – skromny, bo skromny ale jest, lecz najważniejszym elementem zwiększającym potencjał postaci, są tzw. klejnoty, które otrzymujemy za pokonanych wrogów bądź kupujemy i wpinamy w specjalny diagram. Możliwość połączeń, dających różnorakie rezultaty jest całkiem sporo, więc naprawdę warto eksperymentować. Jeśli chcemy odpocząć od spraw fabularnych możemy się podjąć zadań pobocznych, albo zagrać w śmieszną minigrę, gdzie próbujemy wybraną półnagą panną utrzymać równowagę na dmuchanym balonie. Naprawdę odprężające. Tu też pojawia się największa wada całej rozgrywki, gra jest po prostu bardzo krótka i można ją zaliczyć w 10 godzin, co przyśpiesza też jej niski poziom trudności. To za mało, bo cała przyjemność szybko się kończy.

Neptunia x Senran Kagura: Ninja Wars | Recenzja | Cross-Play

Jeśli chodzi kwestie wizualne, jest dobrze, animacja nie przycina co często się zdarza gdy na Nintendo Switch przenosi się gry z innych platform, a grafika sprawia miłe wrażenie, nawet pomimo niższej rozdzielczości niż na PS4. Oczywiście należy się liczyć tylko z 30 klatkami na dużym ekranie, jednak mimo wszystko nie wywołuje to dyskomfortu i działa płynnie. Jak na budżetowy tytuł ‘Neptunia x SENRAN KAGURA Ninja Wars‘ pod względem technicznym został poprawnie skrojony i trudno się tu do czegoś przyczepić. Niestety nie znajdziemy tutaj fizyki piersi czy rozrywanych ubrań jak w normalnej Senran Kagurze, zapomnieć również możemy o rozbieralni i macaniu panien.


Neptunia x SENRAN KAGURA Ninja Wars‘ to zabawna i solidnie wykonana siekanka, szkoda tylko że taka krótka. Skierowana przeważnie dla maniaków obu serii, którzy na pewno ją docenią, lecz niestety chciałoby się więcej: fabuły, gameplayu, bohaterek, zawartości. Niestety wysoka cena w stosunku do jakości też nie zachęca do zakupu, ale po sporej obniżce podczas jakiejś promocji można się pokusić o ten tytuł.

 

Neptunia x Senran Kagura: Ninja Wars | Recenzja | Cross-Play

 

GRA DO RECENZJI DOSTARCZONA PRZEZ IDEA FACTORY INTERNATIONAL INC.

DZIĘKUJEMY ZA WSPARCIE.

4 thoughts on “Neptunia x Senran Kagura: Ninja Wars

  1. To dopiero crossover! Najlepsze konsole z piersiami i dziewczyny ninja co jedzą całe futomaki bez krzty zażenowania.Spodziewałem się jednak trochę lepszej oceny, ale to już chyba zmęczenie marki. Sprawdzę kiedyś przy okazji. Dzięki za reckę Asti 😉

    1. W sumie początkowo miały być 4 gwiazdki i tak miał Tom wstawić, ale zaszła pewna pomyłka, jednak myślę że dobrze się stało i 3 gwiazdki jednak adekwatne, bo gra strasznie krótka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *