Senran Kagura Burst Re:Newal

Badania naukowe dowiodły, że 9 na 10 facetów lubi kobiety z wielkimi piersiami, a ten ostatni lubi tych dziewięciu. Jeśli nie przeraża Was widok panien wprost uginających się pod ciężarem własnego biustu jesteście właśnie grupą docelową gry Senran Kagura Burst Re:Newal.


Tytuły spod szyldu Senran Kagura to, z małymi wyjątkami, przeważnie arenowe gry akcji z elementami RPG, gdzie główną rolę grają młode, półnagie wojowniczki zwane shinobi, obdarzone naprawdę sporymi walorami. Pierwsza odsłona serii pojawiła się na konsolce Nintendo 3DS szmat czasu temu, ale niektóre późniejsze kontynuacje meldowały się również na PS Vicie, PS4 i PC. Przyszedł jednak czas by pierwowzór przedstawić szerszej publiczności i chwała twórcom za to, że nie ograniczyli się do prostego portu czy skromnego remastera. Dostaliśmy całkowicie odnowioną produkcję – reboota rozszerzonej wersji pierwowzoru, nazwanego Senran Kagura Burst Re:Newal.

Gry z Senran Kagura chociaż są dość prostolinijnymi łupankami zawsze miały w miarę zjadliwą fabułę, wprawdzie nic nadzwyczajnego, ale opowiedziane historie wcale nie były takie miałkie jakby mogło się na pierwszy rzut oka wydawać. Tym razem cofamy się do początków serii, więc scenariusz siłą rzeczy będzie jeszcze mniej skomplikowany, co w niczym nie przeszkadza by się dobrze bawić śledząc go. Zacznijmy od tego że wojownicze dziewczęta zwane tutaj shinobi od wieki wieków wspierały japońskich władców i rządy dla dobra kraju. Nie inaczej jest w czasach współczesnych gdzie młode shinobi szlifują swoje rzemiosło wojenne w specjalnej akademii Hanzo zamaskowanej dla niepoznaki jako zwykłe liceum, by kiedyś skutecznie służyć społeczeństwu. Istnieje także szkoła „złych shinobi” (Hebijo) przygotowująca swoje adeptki do udziału w mrocznych interesach i popełnianiu niegodziwych czynów. Jednak czy przynależność do organizacji zła od razu czyni z kogoś złego człowieka?

Nie wdając się w szczegóły obie szkoły rywalizują ze sobą, więc twórcy udostępnili dwie kampanie, (po jednej dla każdej frakcji) i kilka mniejszych historii sukcesywnie dorzucanych od chwili premiery. Na wydarzenia popatrzymy oczami dwóch panien: ikony serii – wesołej Asuki oraz nieco mrocznej Homury. Każda dostaje do towarzystwa jedynie po kilka koleżanek, chociażby Katsuragi, Ikaruga czy Yomi, więc wojowniczek nie będzie tak wiele jak w poprzednio wydanych odsłonach, co boli aczkolwiek jest logiczne ze względów fabularnych. Bohaterki mają całkiem bogatą przeszłość, którą prześledzimy w visual nowelkowych wstawkach. Nie zabrakło oczywiście wszędobylskiego, rzecz jasna również obleśnego humoru.

O ile pierwowzór był prostą siekanką 2D to odnowiona wersja bazuje na stylu rozgrywki znanym chociażby z odsłony Estival Versus, czyli mamy połączenie arenowej gry akcji z elementami RPG. Obie kampanie podzielono na liczne wprawdzie, ale krótkie misje bitewne, więc tytuł dość szybko da radę ukończyć, ponieważ rzadko kiedy wybicie wszystkiego co się rusza trwa dłużej niż 5 minut. Reboot przenosi nas w styl znany chociażby z późniejszych odsłon wydanych już na PS4, czyli charakterystyczny dla gier określanych jako musou, z setkami przeciwników na arenie. Od czasu do czasu pojawiają się jednak pojedynki jeden na jednego. Wciąż robimy rozróbę za pomocą tylko dwóch ciosów łączonych w combosy plus oczywiście widowiskowe ataki specjalne i transformacje przy akompaniamencie pisków i dartych ubrań. Walki dają naprawdę sporo uciechy, zwłaszcza że wrogami można zrobić całkiem jak choćby wyrzucić w powietrze czy przyszpilić do ziemi.

Przy okazji wciąż warto badać dokładnie pole walki w poszukiwaniu ukrytych zwojów, z których można się dowiedzieć całkiem ciekawych rzeczy o naszych bohaterkach. Jak już wspomniałem w chwili premiery gry panien do wyboru nie było zbyt wiele, ot jedynie dziesięć plus dwie do odblokowania, ale wystarcza by się dobrze bawić. Dziewczyny oczywiście zdobywają punkty doświadczenia i awansują na kolejne poziomy, zbierają również pieniądze, które później możemy wydać na na dodatkową garderobę, obrazki, muzykę i inne bzdety. Najciekawszym motywem jest oczywiście przymierzalnia, lecz niestety cenzura macała tutaj swoje palce zabierając nam słynne łapki.

Twórcom należy się uznanie, że przeszli na grafikę 3D, bo chociaż oprawa wizualna, eufemistycznie rzecz ujmując nie powala, całkiem dobrze sprawdza się w tej grze. W każdym razie na oglądanie wielkich, bujających się w rytm ruchów młodych shinobi, piersi nie potrzeba specjalne wiele. Na szczęście wciąż możemy fajerwerkowo obedrzeć do golizny zarówno nasze wojowniczki jak i przeciwników, co stanowi jedne z kluczowych elementów całej zabawy. I znów pojawia się lekka cenzura pod postacią przyśpieszenia rozbieranych animacji. Mimo to roznegliżowanych widoczków w różnych pozach nam nie zabraknie, więc wciąż z lubością będziemy podziwiać wdzięki ulubionych panien. Muzyka także tworzy odpowiedni klimat, a nadmiernie ekspresyjne głosy dziewczątek tylko go potęgują.

Senran Kagura Burst Re:Newal chociaż przeznaczona dla bardzo wąskiej grupy graczy stanowi solidnie wykonaną produkcję bez większych wpadek. Oferuje to, co fani takich tytułów ubóstwiają spełniając ich oczekiwania. Jeśli gigantyczne piersi i piskliwe głosiki nie są Wam straszne, a przy tym lubicie gry akcji warto rozważyć dołączenie odnowionej Kagury do posiadanej kolekcji gier PS4.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *